Portal sadownika
01-07-2021 Portal Sadownik.pl

Walka z mszycami w drugiej połowie sezonu

W drugiej połowie sezonu ciepłe, letnie dni tworzą warunki sprzyjające rozwojowi szkodników. W sadach obserwuje się silną presję mszyc. Ich populacja rozrasta się bardzo szybko. Należy bacznie monitorować sytuację w sadach i reagować opryskami możliwie najwcześniej, aby nie dopuścić do zmasowanego rozwoju populacji szkodników. Kiedy mszyc jest bardzo dużo, skuteczność stosowanych przeciwko nim preparatów jest ograniczona i pozostaną one w sadzie najprawdopodobniej aż do jesieni. Próg szkodliwości jest niski – odnalezienie pojedynczej kolonii mszyc na 50 wyrywkowo przejrzanych drzew na powierzchni 5 – 10 ha uzasadnia wykonanie oprysku. Pluskwiaków trzeba szukać na najmłodszych przyrostach. Jeżeli po pniu i pędach wędrują mrówki, jest to sygnał, że drzewo najprawdopodobniej zostało zaatakowane przez mszyce.

W sadach jabłoniowych problemy sprawiają dwa gatunki – mszyca jabłoniowa (ta zielona) i jabłoniowo – babkowa (ciemniejsza i groźniejsza od poprzedniej). Pogarszają one odżywienie drzew, obniżają jakość owoców, są wektorem groźnych chorób (np. zarazy ogniowej). Mszyca jabłoniowo – babkowa żeruje na zawiązkach owoców, zniekształcając je, wskutek czego tracą wartość handlową. Ponadto silniej zwija liście.

Zwalczanie mszyc w sadach konwencjonalnych

W sadach konwencjonalnych powinno się stosować przeciw mszycom preparaty o działaniu systemicznym – te, które są wchłaniane przez liście i przemieszczają się wraz z sokami, zatruwając roślinę. Dzięki temu zniszczeniu ulegają również te pluskwiaki, do których dostęp preparatów o działaniu kontaktowym jest ograniczony, gdyż żerują na spodniej stronie zwiniętych liści.

W przypadku dużej presji szkodników, najlepiej było zastosować preparaty „z górnej półki” jeszcze przed opadem czerwcowym. Ich zaletą jest wysoka skuteczność, jednak idzie ona w parze z wyższą ceną. Zgodnie z obowiązującą rejestracją, Movento 100 SC może być w uprawie jabłoni stosowany tylko do początku opadu czerwcowego, zaś po nim ochrona powinna być oparta na innych preparatach.

Bardzo skutecznym środkiem typowo mszycobójczym jest flonikamid (np. Teppeki 50 WG). Stosuje się go w małych ilościach (140 g na ha) i nie wolno tej dawki zwiększać. Posiada rejestrację przeciwko mszycy jabłoniowej i jabłoniowo – babkowej, jednak ogranicza również bawełnicę korówkę. Należy pamiętać, że śmierć mszyc następuje dopiero po kilku dniach od zastosowania Teppeki, jednak – jak deklaruje producent – szkodniki zaprzestają żerowania już na godzinę po wykonaniu oprysku.

Drugi selektywny aficyd to pirimikarb (Pirimor 500 WG), który w obecnie dopuszczalnej dawce (0,4 l/ha) może być stosowany tylko przeciwko mszycy jabłoniowej. Dawniej można było stosować zwiększoną dawkę 0,75 l/ha, która skutecznie zwalczała również mszycę jabłoniowo – babkową.

Selektywnym środkiem owadobójczym, który może być stosowany przeciwko mszycom, jest także acetamipryd (np. Mospilan 20 SP). Jego zaletą jest szerokie spektrum działania przeciw różnym szkodnikom (mszycom, owocówce jabłkóweczce, zwójkom) oraz brak szkodliwości dla owadów zapylających. Skuteczność tego środka w praktyce okazuje się jednak niewystarczająca przy wysokiej presji mszyc. W takiej sytuacji najlepiej połączyć go z Pirimorem, aby uzyskać lepszy efekt.

Trzy wymienione wyżej substancje odkładają się w plonie owoców jako pozostałości środków ochrony roślin. Pozostałości Pirimoru 500 WG oraz Teppeki  50 WG stwierdza się do 130 dni od wykonania zabiegu, natomiast Mospilanu 20 SP - do 120 dni.

Zabiegi pyretroidami (np. Decis Mega 50 EW, Karate Zeon 050 CS) mają obecnie ograniczoną skuteczność, gdyż wykazują działanie powierzchniowe,  które jest ograniczane przez dużą masę liści oraz specyficzny sposób żerowania szkodnika, który powoduje zwijanie się liści. W sadach jabłoniowych nie mają rejestracji po opadzie czerwcowym, mogą być natomiast stosowane np. w sadach śliwowych. Skuteczność uda się uzyskać na wczesnym etapie rozwoju populacji szkodnika, szczególnie na młodych drzewach, które nie rozwinęły jeszcze bujnej korony. Są to preparaty nieselektywne, dlatego opryski nimi należy przeprowadzać bezwzględnie po zakończeniu oblotów owadów zapylających (po godzinie 6 wieczorem), a najlepiej wykosić uprzednio porost w międzyrzędziach, aby zniszczyć występujące tam rośliny kwitnące.

Aby poprawić skuteczność zabiegów, warto zastosować dodatek zwilżacza.

Trzeba także pamiętać o bawełnicy korówce. Cykl rozwojowy tego pluskwiaka przebiega w taki sposób, że duże nasilenie jego występowania obserwuje się wiosną. Następnie liczebność szkodnika spada latem i gwałtownie wzrasta jesienią, w okresie zbiorów, kiedy z uwagi na obowiązujące okresy karencji nie możemy zastosować żadnego z preparatów owadobójczych. Dlatego warto wykorzystać potencjał obecnie przeprowadzanych zabiegów do ograniczenia presji bawełnicy. Należy w tym celu zastosować dużą ilość wody do oprysku (1000 l na ha) oraz nastawić opryskiwacz w taki sposób, aby nie omijał również dolnych części drzew.

Zwalczanie mszyc w sadownictwie ekologicznym, produkcji bez pozostałości ŚOR w plonie lub przy małej presji szkodników

Coraz popularniejsza staje się produkcja owoców bez pozostałości ŚOR w plonie, co wymusza na polskich producentach polityka marketów oraz popyt zagraniczny. Specyfiki, które nie odkładają się w plonie owoców mają mniejszą skuteczność od środków konwencjonalnych, tym większego znaczenia nabierają lustracje i terminowe wykonywanie zabiegów.

Przeciw mszycom możemy stosować olej rydzowy. Jest to olej uzyskiwany z lnianki, który charakteryzuje się niską fitotoksycznością i może być stosowany po kwitnieniu. Występuje w sprzedaży pod nazwą Emulpar 940 EC. Preparat działa mechanicznie, powlekając żerujące szkodniki nieprzepuszczalną dla powietrza powłoką, wskutek czego uniemożliwia wymianę im gazową, a mszyce się duszą. W pełni okresu wegetacyjnego skuteczność oleju rydzowego ograniczana jest przez utrudniony dostęp cieczy roboczej do koron drzew. Trzeba zadbać o bardzo dokładne pokrycie roślin preparatem, zastosować dużą ilość wody na ha i przejeżdżać ciągnikiem z niską prędkością. Najlepiej wykonać zabieg w takim terminie, aby przez około trzy dni po nim nie występowały opady deszczu. Działanie mechaniczne wykazują również mieszaniny związków sylikonowych, np. Siltac EC oraz naturalne polisacharydy – preparat Afik.

Rozwiązaniem wartym uwagi jest preparat Spruzit Koncentrat na Szkodniki EC. W jego skład wchodzi olej rzepakowy oraz naturalna pyretryna pozyskiwana ze złocienia dalmatyńskiego. Działanie preparatu jest dwukierunkowe – pyretryna to neurotoksyna paraliżująca owady, zaś olej rzepakowy działa mechanicznie, odcinając im dopływ powietrza. Dzięki temu efekt obserwuje się szybko po wykonaniu oprysku. Skuteczność preparatu względem mszycy jabłoniowo – babkowej jest obniżona. Wadą środka jest toksyczność dla entomofauny pożytecznej oraz szybki rozkład pod wpływem wysokiej temperatury.

Z rozwiązań ekologicznych, dostępna jest także azadyrachtyna (np. NeemAzal T/S). To naturalna substancja pozyskiwana z miodli indyjskiej. Jej wgłębne działanie pozwala ograniczyć problem zmywania środka przez deszcz, co jest rzadkością wśród preparatów ekologicznych. Azadyrachtyna ogranicza płodność owadów oraz działa repelentnie (odstraszająco). Co ważne, substancja likwiduje szkodniki w stadium preimaginalnym (larwy), zaburzając im syntezę ekdyzonu, czyli hormonu niezbędnego do przeobrażenia się w owada dorosłego. Nie należy od tego środka oczekiwać zauważalnego efektu względem owadów dorosłych. Pełne działanie azadyrachtyny uwidacznia się dopiero po długotrwałym stosowaniu. Powinno się ją stosować możliwie najwcześniej, nim populacja mszyc się rozrośnie, oraz regularnie, trzymając populację szkodników w ryzach z sezonu na sezon.

Ograniczająco na presję mszyc działa także gnojówka z pokrzyw, chociaż nie należy po tym specyfiku spodziewać się dużych rezultatów. Może być jednak stosowany wspomagająco, jako uzupełnienie innych metod walki z mszycami. Naturalnym specyfikiem odstraszającym mszyce jest czosnek (preparat Bioczos). Wyciągi i gnojówki roślinne najlepiej stosować łącznie z mydłem potasowym, które zwalcza szkodniki na zasadzie odcinania im dopływu powietrza.

Czytaj więcej: ABC stosowania gnojówki z pokrzyw w uprawach sadowniczych

Zabiegi wspomagające zwalczanie mszyc

W sadach, w których przeprowadzono zabiegi ograniczające wzrost drzew (oprysk regulatorem wzrostu (proheksadion wapnia, np. Regalis Plus 10 WG) lub podcinanie korzeni), jest mniej najmłodszych, nie zdrewniałych przyrostów, które mogłyby zostać zasiedlone przez mszyce. Jest to ważny element strategii zapobiegania rozwojowi szkodników.

Istotna jest także troska o populację naturalnych wrogów mszyc, co pozwala ograniczyć ryzyko masowych pojawów pluskwiaków.  Są to drapieżniki - biedronkowate, bzygowate, siatkoskrzydłe (np. złotooki), pluskwiaki różnoskrzydłe (np. dziubałkowate) oraz parazytoidy - pasożytnicze błonkówki, np. mszycarzowate. Znaczenie ma system utrzymania gleby w sadzie – w poroście z samosiewu utrzymuje się więcej wrogów naturalnych niż w wysianej murawie. Populacji naturalnych wrogów szkodników bardzo sprzyjają pasy kwietne w międzyrzędziach.

Czytaj więcej: Innowacyjny system utrzymania gleby w sadzie - pasy kwietne

W ograniczaniu populacji bawełnicy korówki istotną rolę spełnia jej wyspecjalizowany pasożyt, osiec korówkowy, którego można introdukować do sadu. Po zawleczeniu bawełnicy z Ameryki, sprowadzono tego pożytecznego owada, który jest naturalnym wrogiem mszycy. Bawełnica spasożytowana przez ośca traci swoją kłaczkowatą powłokę i staje się czarna.

Czytaj więcej: Skuteczne zwalczanie bawełnicy korówki od początku sezonu

Związane z tematem

Odporne na mszyce odmiany jabłoni?

Zmiany w zachowaniu mszycy jabłoniowo – babkowej i coraz dłuższe występowanie jej w sadach

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz