Portal sadownika

Skuteczne zwalczanie bawełnicy korówki od początku sezonu

03-04-2021 Portal-Sadownik.pl

Skuteczne zwalczanie bawełnicy korówki od początku sezonu

W ubiegłym sezonie obserwowano wysoką presję bawełnicy korówki

W minionym sezonie, w okresie zbiorów, w wielu sadach jabłoniowych poważnym problemem była bawełnica korówka. Przypominające kłębki waty kolonie mszyc żerowały na zdrewniałych częściach roślin. Członkowie ekip zbierających owoce pokazywali odzież ubrudzoną bordową wydzieliną, która wycieka z ciała owadów po ich nieopatrznym rozgnieceniu.

Przyczyny ekspansji tego groźnego szkodnika to m. in.:

  • niewielki zakres skutecznych substancji owadobójczych,
  • szczególne cechy adaptatywne szkodnika (pokrycie kolonii warstwą woskową, która nie sprzyja zatrzymywaniu się na nich cieczy opryskowej),
  • jego cykl rozwojowy, który umożliwia długotrwałe odnawianie wyniszczonej opryskami populacji (mszyce wychodzą spod ziemi),
  • żerowanie w miejscach trudno dostępnych dla cieczy roboczej (dolne partie pni, miejsce szczepienia),
  • łagodne zimy.

Negatywne skutki żerowania bawełnicy

Mszyca bytuje głównie na zdrewniałych częściach roślin – pędach i pniach. Należy szukać jej we wszelkich spękaniach kory, zranieniach, śladach po cięciu, miejscach po szczepieniu i tym podobnych lokalizacjach, choć pojawia się także na pędach jednorocznych. Często zasiedla dolne części pnia oraz szyjkę korzeniową.

Żerowanie bawełnicy, prócz tego, że ogładza drzewo, skutkuje wyrodnieniem jego tkanek. W miejscach bytowania szkodnika pojawiają się gąbczaste narośle i spękania. Są one wrotami do zakażenia rośliny przez patogeny. Zaatakowane przez mszycę drzewo słabiej owocuje i jest bardziej podatne na wymarzanie.

Czy bawełnica wymarzła po tegorocznej zimie?

Bawełnica korówka jest szkodnikiem klimatu cieplejszego. Źle znosi mroźne zimy, szczególnie jeżeli nie występuje okrywa śnieżna. Szkodzi jej już temperatura - 7 ºC.

Dotychczas standardem było, że w naszych warunkach klimatycznych larwy mszycy spędzały zimę na szyjce korzeniowej drzew oraz na korzeniach, gdzie były zabezpieczone przed niszczącym wpływem niskich temperatur. Od kiedy zimy zaczęły łagodnieć, powszechnie obserwowano, że tylko część bawełnic schodzi pod ziemię (na wszelki wypadek, aby w razie wystąpienia mroźnej zimy, była możliwość odtworzenia  populacji), natomiast reszta zimuje na nadziemnych częściach drzew w formie kolonii. Po tegorocznej zimie, kiedy trafiły się temperatury niższe niż – 20 °C, prawdopodobnie część bawełnicy wymarzła. Nie należy jednak upatrywać się w tym całkowitego rozwiązania problemu ze szkodnikiem, bo jego populacja zostanie odtworzona przez osobniki zimujące pod ziemią, gdzie chronione były grubą okrywą śnieżną. Niemniej ograniczenie początkowej populacji mszycy powinno ułatwić walkę z nią w rozpoczynającym się sezonie.

Wiosenne zwalczanie bawełnicy korówki

Populacja bawełnicy korówki rozwija się intensywnie wiosną. Następnie liczebność szkodnika spada latem i gwałtownie wzrasta jesienią, w okresie zbiorów, kiedy z uwagi na obowiązujące okresy karencji nie możemy zastosować żadnego z preparatów owadobójczych.

Dla zwalczenia szkodnika duże znaczenie miały opryski wykonywane po ubiegłorocznych zbiorach. Jesienią pogoda była ciepła, więc sprzyjała zabiegom środkami owadobójczymi. Wówczas to, bez obaw o przekroczenie poziomów pozostałości ŚOR w owocach, można było wykonać nawet 2 – 3 opryski w odstępach dziesięcio – czternastodniowych. Jeżeli kwestię tę zaniedbano, należy spodziewać się problemów z bawełnicą w rozpoczynającym się sezonie. Ze szkodnikami tak właśnie jest, że nie rozwiązane problemy z poprzedniego sezonu przechodzą na kolejny.

Wiosną okres masowego wychodzenia larw bawełnicy korówki z miejsca zimowania przeważnie przypada na przełom kwietnia i maja. Konieczność wykonania zabiegów przeciwko mszycy może pojawić się już w fazie zielonego pąka. Jeżeli w danym sadzie spodziewamy się występowania szkodnika, z całą pewnością należy wykonać pierwsze opryski jeszcze przed kwitnieniem. Należy skorzystać z tego, że dostęp cieczy roboczej do miejsc żerowania bawełnicy jest dobry, bo w początkach wegetacji nie ma jeszcze dużo liści, które utrudniałyby pokrycie kolonii.

Jedyną zalecaną substancją do wykonania oprysku przed kwitnieniem jest acetamipryd (np. Mospilan 20 SP). Jak wiadomo, ten środek z grupy neonikotynoidów wykazuje największą skuteczność w wyższych temperaturach (kilkunastu °C), które wczesną wiosną niekoniecznie się trafiają. Niezbędny jest dodatek adiuwantu, który poprawi przyleganie cieczy do szkodników.

Warto wziąć pod uwagę także oprysk preparatem Teppeki 50 WG. To bardzo skuteczny aficyd, który kiedyś był w wyższych dawkach stosowany przeciwko bawełnicy korówce, a dziś już nie ma przeciw niej rejestracji. Jednak Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach podaje, że w obecnie zalecanej dawce (0,14 kg na ha) również ogranicza liczebność bawełnicy, ze skutecznością nawet 70 - procentową. Może być także stosowany przy niższych temperaturach.

Znaczenie w ograniczaniu bawełnicy korówki mają także bardzo staranne opryski preparatami olejowymi w wysokich dawkach.

Skuteczność wykonanych zabiegów należy ocenić po 10 – 14 dniach. Jeżeli są żywe osobniki, opryski będzie trzeba powtarzać po kwitnieniu. W sadach zagrożonych należy w dalszej części sezonu prowadzić monitoring, gdyż okres opuszczania podziemnych kryjówek przez bawełnicę jest rozciągnięty w czasie. Nowe założycielki populacji mogą się wydostawać spod ziemi już po wykonaniu oprysku. W sadach zasiedlonych przez bawełnicę korówkę najprawdopodobniej będzie konieczne wykonywanie oprysków także w drugiej połowie wiosny, latem oraz w okresie po zbiorach.

Jeżeli chodzi o metody agrotechniczne, trzeba pamiętać, że wszelkie szczeliny, spękania i uszkodzenia kory to dogodne siedlisko dla tych groźnych szkodników uszkadzających drewno. Można owe ubytki oczyścić przy pomocy noża skrobaka, wyprofilować, zabezpieczyć białą farbą emulsyjną czy sztuczną korą, aby nie zasiedliły ich szkodniki. Raki, zgorzele wycinamy do zdrowej tkanki i również zabezpieczamy.

Duże znaczenie w ograniczaniu populacji bawełnicy korówki ma osiec korówkowy. Po zawleczeniu bawełnicy z Ameryki, sprowadzono tego pożytecznego owada, który jest naturalnym wrogiem (wyspecjalizowanym pasożytem) mszycy. Bawełnica spasożytowana przez ośca traci swoją kłaczkowatą powłokę i staje się czarna. Można przeprowadzić introdukcję ośca do swojego sadu. Należy w tym celu naciąć gałązek z bawełnicą korówką spasożytowaną przez ośca z innego sadu, w którym osiec występuje. Gałązki te powinno się umieścić w pobliżu kolonii bawełnicy korówki (np. zawiesić je). Osiec przejdzie z przyniesionych gałązek na obecnego w sadzie szkodnika. Celem ochrony ośca korówkowego należy wyeliminować lub ograniczyć do minimum opryski insektycydami nieselektywnymi (np. pyretroidami).

Związane z tematem

Wiosenne zabiegi olejami w sadownictwie

Odporne na mszyce odmiany jabłoni?

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz