Portal sadownika
10-09-2020 Portal-Sadownik.pl

Sadownictwo ekologiczne w odwrocie?

Sadownicy ekologiczni z niepokojem patrzą w sezon 2020/2021

Sadownicy uprawiający owoce w systemie ekologicznym pełni są obaw, że szykuje się dla nich bardzo trudny rok. Zapowiadają się niższe ceny skupu jabłek ekologicznych przez odbiorców. Trudna sytuacja na rynku nie sprzyja zainteresowaniu produktami rolnictwa ekologicznego. Istnieje poważne ryzyko, że gospodarstwa sadownicze, które wyraziły chęć certyfikacji i objęte są trzyletnim okresem konwersji, w obawie o dochodowość uprawy ekologicznej, powrócą do konwencjonalnego systemu produkcji.

Koronakryzys odbije się na popycie na produkty eko?

Przez wiele lat zapewniano nas, że sadownictwo ekologiczne będzie opłacalnym kierunkiem produkcji, który może wyłącznie zyskiwać na popularności. Prorokowano wzrostowe tendencje zainteresowania produktami rolnictwa ekologicznego, na które bogacące się społeczeństwa, w miarę wzrostu dochodów i świadomości zdrowotnej, będą się chętniej decydowały. Informowano, że chłonny rynek krajów zachodnich odkupi w dobrej cenie każdą ilość jabłka ekologicznego, a popyt wciąż nie jest zaspokojony. Zdaje się, że nikt jednak nie uwzględnił widma kryzysu, który może bardzo negatywnie odbić na popycie na produkty eko…

Już teraz konsumenci narzekają na bardzo wysokie ceny jabłek sklepowych z produkcji konwencjonalnej, a wielu mówi wprost, że nie może sobie na ich zakup pozwolić. W handlu detalicznym spotyka się ceny, za które przeciętny klient kupi dwa lub trzy jabłka, ale nie kilogram.  Tymczasem owoce ekologiczne są i muszą być droższe, ponieważ wyższe są nakłady pracy poświęcane na ich produkcję. Wyższe ceny rekompensują także niższy plon - z mocno ograniczonym wachlarzem środków produkcji, nie uda się gospodarstwu ekologicznemu doścignąć sadu konwencjonalnego pod względem wielkości zbiorów.

Kluczowa rola rynków zagranicznych

Oczywiście popyt na jabłka ekologiczne – przemysłowe czy deserowe – pozostaje na rynku polskim stosunkowo niewielki. Odbiorcy znajdują się głównie w bogatszych państwach zachodnich, przede wszystkim w Niemczech i we Francji. Koronakryzys ma jednak zasięg ogólnoświatowy, stąd niepewność – nie wiadomo, w jaki sposób odbije się na zainteresowaniu produktami rolnictwa ekologicznego w krajach europejskich.

W latach ubiegłych ekologiczne jabłko przemysłowe sprzedawało się znacznie drożej niż przemysł z produkcji konwencjonalnej. Można było otrzymać za nie ceny 1 – 1,5 zł/kg, a nawet większe. Wyższe ceny uzyskiwały również jabłka deserowe, przeważnie 4,5 – 6 zł/kg.

Możliwe również, że obawy sadowników ekologicznych nie spełnią się, a kraje zachodnie obrotną ręką wyjdą z kryzysu, dzięki czemu popyt i atrakcyjne ceny produktów ekologicznych się utrzymają. Zobaczymy, co przyniesie sezon 2020/2021.

Związane z tematem

Funkcjonalne rośliny okrywowe - rekompensata dla niższego plonu owoców

Skąd pozostałości pestycydów w owocach z sadów ekologicznych?

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz