Portal sadownika
19-06-2021 Portal Sadownik.pl

Wodę do podlewania borówek trzeba zakwaszać!

Nadciągnęła fala upałów, a wraz z nią konieczność nawadniania roślin na działkach i w przydomowych ogrodach. W uprawie amatorskiej większość drzew, krzewów i bylin podlewa się wodą wodociągową z węża ogrodowego. To najczęściej spotykane rozwiązanie, chociaż coraz więcej osób słusznie decyduje się na instalowanie zbiorników gromadzących wodę deszczową i tę właśnie wodę wykorzystuje do nawadniania ogrodów.

Surowa woda wodociągowa nie nadaje się do podlewania gatunków wymagających kwasowego odczynu podłoża. Spośród roślin sadowniczych, należy do nich borówka amerykańska. Niezdatność wody wodociągowej do podlewania roślin kwasolubnych wynika z faktu, że jest ona wzbogacana jonami wapnia i magnezu (Ca2+ i Mg2+), które odkwaszają podłoże. Taka woda ma zbyt wysoki odczyn, aby można było podlewać nią borówki amerykańskie. Trzeba więc poddać ją odpowiedniej obróbce, czyli zakwasić przed podlewaniem.

Nie dotyczy to wody deszczowej, która ma niższe pH, bo nie jest wapnowana, a dodatkowo rozpuszczają się w niej różne tlenki kwasotwórcze (np. dwutlenek węgla, tlenki azotu). Deszczówkę możemy więc bez obaw stosować do podlewania roślin kwasolubnych, pamiętając o tym, aby wiosną nawozić je nawozami mineralnymi zakwaszającymi podłoże (np. siarczanem amonu).

Preferencje borówki względem pH gleby zawierają się w zakresie 3,8 – 4,5. To nietypowe wymagania, gdyż większość roślin bardzo źle rośnie lub zamiera w tak niskim odczynie podłoża. Natomiast borówka tylko w kwaśnym podłożu ma pełną zdolność nawiązania relacji symbiotycznej z grzybami mikoryzowymi, które oplatają jej korzenie i umożliwiają jej pobieranie składników mineralnych w tych warunkach, w których inne rośliny mogą robić to w bardzo ograniczonym stopniu. Podlewanie borówek wodą z wodociągu stopniowo odkwasza podłoże, co w połączeniu z brakiem prawidłowego nawożenia skutkuje tym, że w wielu miejscach krzewy są cherlawe i w ogóle nie rosną.

Jak zakwasić wodę do podlewania roślin kwasolubnych?

W sklepach ogrodniczych dostępne są różne preparaty zakwaszające wodę. Są to proste i skuteczne rozwiązania, jednak również je trzeba stosować rozważnie, zwracając uwagę na skład. Niektóre z nich są nawozami azotowymi i z tego powodu nie nadają się do stosowania w każdym terminie. O ile porcja azotu korzystnie wpłynie na wzrost i owocowanie krzewów w pierwszej połowie sezonu (wiosna, pierwsza połowa lata), później może już spowodować nadmierny wzrost roślin i ich gorsze przygotowanie do okresu spoczynku. Dostępne są jednak takie preparaty, które zawierają tego składnika stosunkowo niewiele i nie powinny mieć negatywnego wpływu na kondycję roślin przed zimą. Dlatego decyzja co do zastosowania danego środka musi być podejmowana indywidualnie.

Spośród sposobów „domowych” często stosuje się dodatek octu. Zawarty nim kwas octowy obniża pH wody do podlewania. W niedużych ilościach jest to substancja bezpieczna dla środowiska, w którym szybko ulega biodegradacji. Nie można jednak z octem przesadzić, gdyż jest to środek o potencjalnie parzącym działaniu, który bywa nawet stosowana do zwalczania chwastów. Do zakwaszania wody wodociągowej można stosować ocet kuchenny (stężenie 10 – procentowe) w ilościach 5 – 6 łyżek stołowych na 10 – litrową konewkę wody. Należy nawadniać krzewy w taki sposób, aby unikać pokrycia liści wodą z dodatkiem octu.

Inny sposób domowy to zakwaszenie wody kwaskiem cytrynowym. Można zastosować go w ilości 5 – 10 g na 10 – litrową konewkę.

Domowe sposoby każdy stosuje na własną odpowiedzialność. Należy pamiętać, że służą one nie tyle zakwaszeniu podłoża, co zakwaszeniu wody do podlewania, aby nie podniosła nam odczynu gleby.

Związane z tematem

Czy fusy od kawy rzeczywiście zakwaszają podłoże?

Siarkowanie - zabieg obniżający pH gleby w uprawie borówki

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz