Portal sadownika

Oprysk przeciw drobnej plamistości liści wiśni i czereśni jeszcze przed kwitnieniem?

25-04-2021 Portal Sadownik.pl

Oprysk przeciw drobnej plamistości liści wiśni i czereśni jeszcze przed kwitnieniem?

Coraz trudniejsza ochrona przed drobną plamistością

Ochrona sadów wiśniowych i czereśniowych przed drobną plamistością liści drzew pestkowych staje się coraz poważniejszym wyzwaniem. Wynika to z faktu, że sprawca tej choroby, grzyb Blumeriella jaapii, przejawia wysokie zdolności uodparniania się na stosowane przeciw niemu substancje czynne. Istnieje już wiele sadów, w których opryskiwania dodyną czy substancjami z grupy triazoli (IBE) nie przynoszą oczekiwanych efektów. W tych uprawach pojawiły się rasy odporne patogenu.

Zakres substancji czynnych, które mogą być stosowane w ochronie drzew pestkowych przed drobną plamistością liści, jest bardzo ograniczony. Było to do przewidzenia, że wąski zakres środków chemicznych doprowadzi do problemów z chorobą, której dawniej można było skutecznie przeciwdziałać.

Prócz wspomnianej dodyny i triazoli, których nadużywanie w latach minionych doprowadziło do rozpowszechnienia się ras odpornych grzyba, mamy jeszcze kaptan - substancję o działaniu zapobiegawczym, obarczoną bardzo niskim ryzykiem uodparniania się na nią patogenów, oraz najważniejszy środek – tiofanat metylu (np. Topsin M 500 SC), na którym opiera się strategia ochrony wiśni i czereśni przed drobną plamistością liści. Niestety bieżący sezon będzie ostatnim, w którym będziemy mogli stosować wszechstronny tiofanat metylu, gdyż substancja ta jest wycofywana zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej. Od przyszłego roku będzie trzeba liczyć się z konsekwencjami wykrycia tiofanatu w pozostałościach w plonie owoców.

Czytaj więcej: Wycofanie tiofanatu metylu będzie wielką szkodą dla produkcji sadowniczej - opinia

Po wycofaniu tiofanatu metylu, w licznych sadach pestkowych, w których występują rasy odporne B. jaapii, jedynym realnym sposobem ochrony przed drobną plamistością będą zapobiegawcze opryski kaptanem. Na znaczeniu zyskają także szeroko rozumiane działania ograniczające presję patogenu, np. wygrabianie i niszczenie liści czy ich opryski  5 – procentowym roztworem mocznika, podobnie jak robi się to w przypadku parcha jabłoni, aby przyspieszyć ich rozkład, zniszczyć substrat, na którym patogen zimuje i zmniejszyć źródło infekcji pierwotnych w przyszłym sezonie.

Biologia patogenu, przebieg choroby i jej szkodliwość

Patogen Blumeriella jaapii zimuje na opadłych liściach, które zostały porażone w poprzednim sezonie. Okres infekcji pierwotnych przypada najczęściej na porę kwitnienia. Dokonują ich zarodniki workowe grzyba, które dojrzewają na zalegających pod drzewami liściach. Przenoszą się z wiatrem lub deszczem. Ich przemieszczanie się jest ograniczone – porażają głównie najniżej połozone w koronie liście.

Znacznie bardziej ekspansywne są zarodniki konidialne, które rozwijają się na liściach zainfekowanych w początku sezonu przez zarodniki workowe. Odpowiadają one za rozprzestrzenianie się choroby w koronie drzewa, a także między drzewami sąsiednimi oraz między sąsiadującymi z sobą sadami. W ciągu jednego sezonu wegetacyjnego rozwija się do kilku pokoleń stadium konidialnego grzyba.

Na wierzchniej stronie porażonych liści już na przełomie maja i czerwca możemy zaobserwować drobne plamki będące objawem choroby. Początkowo są one bladozielone, później brunatne. Skupiają się przy brzegach blaszki liściowej.

Chore liście żółkną i przdwcześnie opadają. Roślina traci powierzchnię asymilacyjną, wskutek czego spada jakość plonu owoców. Pogarsza się odżywienie drzew, zakładanie pąków na plon przyszłoroczny orazi przygotowanie do spoczynku zimowego. Drzewa stają się bardziej podatne na infekcje dokonywane przez inne patogeny, przede wszystkim sprawców chorób kory i drewna. W skrajnych przypadkach epidemicznego rozwoju choroby, co zdarza się przeważnie w sadach wiśniowych z odmianami podatnymi, następuje defoliacja – całkowity opad liści. W efekcie jeszcze przed zbiorami mamy w sadzie jesienny krajobraz.

Z reguły wiśnie charakteryzują się wyższą niż czereśnie podatnością na drobną plamistość liści drzew pestkowych.

Obecne zalecenia co do ochrony wiśni i czereśni przed drobną plamistością liści drzew pestkowych

W obowiązujących u nas programach ochrony wiśni i czereśni zaleca się rozpoczynać ochronę bezpośrednio po kwitnieniu, w okresie wzrostu zawiązków, a wprzypadku silnej presji choroby – również po zbiorach.

Pryskać już przed kwitnieniem? – obserwacje amerykańskich badaczy

Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetu Stanowego Michigan, jednostki bardzo zasłużonej dla postępów w sadownictwie, opublikowali doniesienia, w myśl których ochrona przed drobną plamistością liści drzew pestkowych powinna być rozpoczynana jeszcze przed kwitnieniem.

Według ich obserwacji grzyb dokonuje infekcji już na etapie przed pełnią kwitnienia. Zaraża wówczas podsadki (ang. bract leaves), czyli liście, z kątów których wyrastają kwiaty. Posiadają one aparaty szparkowe i są podatne na infekcje patogenu. To właśnie od nich rozpoczyna się proces chorobowy.

Podsadki u czereśni

Fot. 1. Podsadki u czereśni.

Zaobserwowano to, kiedy drzewa przed kwitnieniem poddane były silnej presji patogenu, zaś w okresie po kwitnieniu warunki dla dokonywania infekcji pierwotnych były skrajnie niekorzystne. Choroba wystąpiła pomimo ograniczenia możliwości infekowania liści właściwych, co potwierdzałoby udział podsadek w jej rozwoju.

Obserwacje niekoniecznie muszą mieć bezpośrednie przełożenie na polskie warunki produkcji sadowniczej, gdyż przebieg pogody przed kwitnieniem wiśni trafia się różny – w niektórych sezonach jest ciepło i wilgotno, natomiast w innych panują chłody, które mogą opóźniać wysiewy zarodników workowych. Trzeba określić, czy w danym sezonie trafiają się warunki sprzyjające infekcjom przed kwitnieniem. Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę bardzo ograniczony zakres substancji czynnych i wynikającą z tego konieczność kładzenia nacisku na działania zapobiegawcze, można rozważyć przeprowadzenie pierwszego oprysku jeszcze przed kwitnieniem wiśni i czereśni, a nie bezpośrednio po.

W zaleceniach Uniwersytetu Stanowego Michigan proponuje się wykonanie oprysku zapobiegawczego chlorotalonilem już w momencie wykształcenia się podsadek. Ta substancja aktywna została jednak kilka lat temu wycofana z obrotu w Unii Europejskiej, w której miała rejestrację do ochrony warzyw i zbóż.

Gdyby zdecydować się na przeniesienie amerykańskiej praktyki na polski grunt, trzeba by zastosować przed kwitnieniem substancję o szerokim spektrum działania zapobiegawczego, skuteczną również w niskich temperaturach, które wczesną wiosną są normą (triazole takiej skuteczności nie wykazują).

Wybór mógłby paść na kaptan lub preparaty miedziowe. Miedź wykazuje pewną skuteczność w zabezpieczaniu przed drobną plamistością. Mogłaby okazać się wystarczająca w okresie przed kwitnieniem, kiedy presja choroby jest jeszcze niska. Co prawda liście gatunków pestkowych źle znoszą opryski preparatami miedziowymi (szczególnie tyczy się to upraw czereśni), jednak przed kwitnieniem na drzewach jest jeszcze mało tkanek zielonych. Dla pewności, że roślinom nic się nie stanie, można wykonać próbę na mniejszej liczbie drzew.

Związane z tematem

UFO - innowacyjny sposób prowadzenia czereśni w formie ściany owoconośnej

Problemy ze zbyt gęstymi sadami czereśniowymi. W jakiej rozstawie sadzić czereśnie?

Czerechy - walory deserowe czereśni, wartość przerobowa wiśni

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz