Nieznaczny wzrost cen wiśni, borówka powoli wychodzi z cenowego dołka

Wiśnia do mrożenia nieco drożeje, wiśnia PW bez zmian

Zbiory wiśni mają się ku końcowi. W większości sadów, w których planowano zbierać owoce, już to zrobiono. Tegoroczne, niskie ceny skupu były powodem, dla którego spora część producentów zdecydowała się pozostawić wiśnie na drzewie. Dotyczy to w szczególności tych sadowników, którzy musieliby zatrudnić rwaczy. Obecne warunki na rynku pracy wymuszałyby na plantatorach wypłacanie zbieraczom wyższych stawek od kilograma zerwanych owoców niż wyniósłby ich własny zysk [wynagrodzenie rwacza: 70 gr od kg; cena wiśni do mrożenia w ubiegłym tygodniu: 1,3 zł za kg].

Deszcze, które nadciągnęły nad Polskę w ostatnich dniach przyczyniły się do znacznych strat w plonie w tych sadach, w których wiśni jeszcze nie zerwano. Problemem jest pękanie owoców wskutek ich gwałtownego uwodnienia. Z powodu marnych perspektyw dla uprawy tego gatunku, nie było mowy o inwestowaniu w trwałość owoców, uzyskiwaną m. in. dzięki opryskiwaniom solami wapnia. Skutkiem jest spadek ogólnego wolumenu dostaw wiśni do punktów skupu i przetwórni oraz znaczna przewaga gorszej jakości surowca do tłoczenia nad wiśniami do mrożenia.

O ile do tłoczenia wykorzystuje się wiśnie poza wyborem, owoce do mrożenia i do produkcji kompotów muszą spełniać określone wymogi jakościowe. Przetwórcy oczekują m. in. wiśni nie spękanych.

W odpowiedzi przetwórnie zdecydowały się na drobną korektę cenników. Nieznacznemu wzrostowi uległy ceny wiśni do mrożenia, które wynoszą obecnie 1,4 – 1,5 zł. Stawki podniesiono zatem o 10 – 20 gr na kilogramie. Wzrost ten w mniemaniu przetwórców ma zapewne sprowokować wahających się producentów wiśni do podjęcia zbioru owoców. Sezon na wiśnię przemysłową dobiega końca, a im więcej taniego surowca zgromadzą przetwórnie, tym więcej zarobią, sprzedając później soki i mrożonki za granicę. Zbiór jednak nie jest teraz tak prosty, jak jeszcze przed tygodniem – owoce są mocno „napite” wodą i wiele z nich spękało. Wilgoć w połączeniu z wysoką temperaturą sprzyja chorobom grzybowym. Rwacze muszą starannie selekcjonować wiśnie, a udział towaru lepszej jakości w plonie jest niższa.

Natomiast ceny wiśni do tłoczenia nie uległy zmianie – wynoszą 70 – 80 gr za kg. W kategorii PW sprzedawane będą owoce z sadów, w których jakość ucierpiała po ulewnych deszczach.

Borówka powoli odbija się od cenowego dołka

Tegoroczny sezon zapamiętamy jako wyjątkowy, gdyż po raz pierwszy rynek odczuł wyraźną nadprodukcję borówki wysokiej. Ceny owocu, który uchodzi za elitarny, sięgnęły historycznie niskich poziomów. W ostatniej dekadzie lipca grupy producenckie oferowały zaledwie 5 zł za kg, podczas gdy w hurcie sprzedawano owoce po cenach rzędu 8 – 9 zł za kg.

Do spadków cen borówki przyczyniła się wyższa produkcja owoców. Wiosną nie było typowego okresu przymrozkowego, który jest czynnikiem limitującym zbiory w skali kraju. Z tego powodu względnie dobre plony wydały odmiany wczesne i średnio wczesne, których uprawa obarczona jest zawsze wysokim ryzykiem strat przymrozkowych. Dodatkowo areał pod borówką wzrastał w minionych latach, bo korzystne ceny zachęcały do inwestowania w uprawę, a kolejne plantacje wchodzą i będą wchodzić w pełnię owocowania, przyczyniając się do wyższej podaży owoców. Wysyp owoców przypadł na porę zbioru odmian o średnio wczesnej porze dojrzewania owoców. Wydaje się jednak, że podaż owoców nie okazała się nadprogowa, gdyż obecnie zbierane są owoce odmian o średniej porze dojrzewania, np. Chandlera czy najpopularniejszego w Polsce Bluecropa, a ceny notują wzrosty.

Sytuacja na rynku borówki zaczyna się stabilizować. Grupy producenckie płacą za kg owoców ok. 10 – 12 zł (obowiązują wymagania co do kalibru). Na rynkach hurtowych ceny wynoszą 10 – 14 zł za kg, w zależności od opakowania oraz jakości jagód.

Związane z tematem

To koniec ery ręcznie rwanej wiśni?

Dramatycznie niskie ceny skupu wiśni

Ceny borówek: dobry początek sezonu, później gwałtowny spadek