Portal sadownika

Uprawy współrzędne - krok wstecz czy ratunek dla niskiej opłacalności produkcji owoców?

20-08-2020 Portal-Sadownik.pl

Uprawy współrzędne - krok wstecz czy ratunek dla niskiej opłacalności produkcji owoców?

Z dochodowością produkcji sadowniczej bywało różnie. Są uprawy, jak borówka wysoka czy orzech włoski, które w latach ubiegłych regularnie „płaciły” i zapewniały producentom przyzwoity zarobek. Dochodowość produkcji innych owoców, jak agrestu, porzeczek czy jabłek przemysłowych, wypadała znacznie gorzej, a w uprawach o mniejszej powierzchni, jak np. 5 ha sadu jabłoniowego, wręcz dramatycznie.

Lata niepowodzeń finansowych w uprawie mało opłacalnych gatunków skłaniają niektórych plantatorów do wprowadzania rozwiązań polegających na równorzędnej uprawie innych, pewniejszych, bardziej dochodowych gatunków na terenie istniejącej plantacji. Dąży się w ten sposób do zwiększenia zysku z posiadanej powierzchni uprawy bez konieczności karczowania gatunku dotychczas posiadanego.

Wydawałoby się, że tego rodzaju praktyki należą już do historii. Po wojnie, w czasach stalinowskich i trochę później, rzeczywiście powszechna była w naszym kraju uprawa innych roślin, np. warzyw, zbóż czy ziemniaków, w pasach między rzędami drzew owocowych. Wynikało to z tendencji do wielokierunkowości produkcji, niskiego stopnia mechanizacji rolnictwa, braku rolniczego wykształcenia. Takie rozwiązanie miało swoje zalety, gdyż sady zakładano wówczas na podkładkach silnie rosnących, które znaczący plon owoców dawały mniej więcej po 10 latach.

W następnych dziesięcioleciach propagowano już intensyfikację produkcji i zakładanie wysoko wyspecjalizowanych, wielkopowierzchniowych, intensywnych sadów jednogatunkowych (a nawet jednoodmianowych). Do użycia weszły podkładki karłowe i półkarłowe, w uprawie których dąży się do uzyskania wysokiego plonu owoców przy utrzymaniu zadowalającej jakości. Przy planowaniu i zakładaniu upraw owoców uwidoczniła się tendencja „wykarczować wszystko – zainwestować w nowe”.

Jednak w niektórych gospodarstwach małoobszarowych, dla podniesienia dochodu i maksymalnego wyzyskania dostępnej przestrzeni, zakłada się uprawy współrzędne. Najczęściej praktyka taka spotykana jest bliżej wielkich miast, gdzie występuje chłonny rynek zbytu.

Możliwe jest rozwiązanie, w którym w międzyrzędziach uprawia się współbieżnie inny gatunek niższej rośliny owocowej (poziomka, truskawka, malina). Na przykład sad czereśniowy na silnie rosnącej podkładce czereśni ptasiej, rozstawa 5 - 5,5 x 4 m, a w międzyrzędziach rosną truskawki. Przejazd ciągnikiem dla wykonania zabiegów będzie możliwy. Należy wówczas ochronę oprzeć na bezpieczniejszych dla konsumentów rozwiązaniach ekologicznych (szczególnie w okresie przedzbiorczym) i bardzo uważać, żeby nikogo nie otruć. Dawki i rodzaje substancji aktywnych dobierać w taki sposób, aby ich stosowanie było prawidłowe w obu gatunkach. Ponieważ truskawki nawozi się dość obficie, zaletą będzie wykorzystanie przenikłych w głąb profilu glebowego składników mineralnych przez głębiej korzeniące się drzewa. Podobnie poziomki,które uprawiane współrzędnie, dzięki rozciągłości owocowania, będą dla rolnika źródłem dochodu przez kilka miesięcy.

Z roślin warzywnych, dobrze jest w międzyrzędziach plantacji owoców uprawiać te, które nie wyjaławiają zanadto gleby i szybko dorastają do zbioru. Może to być cebula, kalarepa, rzodkiewka, fasola szparagowa bądź inne. Niektóre warzywa posiadają właściwości odstraszające szkodniki, np. czosnek, co można w młodym sadzie wykorzystać.  Z uwagi na ryzyko zachwaszczenia, unikać trzeba tych, które rozsiewają nasiona, np. kopru ogrodowego. W tym wypadku podstawową metodą ochrony powinny być rozwiązania ekologiczne.

Wreszcie, tak jak na zdjęciu z powyższej plantacji porzeczek, możliwa jest uprawa roślin ozdobnych, czyli najbardziej dochodowy kierunek produkcji ogrodniczej. Ponieważ kwiatów ciętych nikt nie konsumuje, nie ma tu obaw o otrucie konsumentów pozostałościami ŚOR. Na plantacji porzeczki czerwonej obsadzono kwiatami co drugie międzyrzędzie, aby zostawić sobie możliwość przejazdu maszynami.

W sadach uprawę współrzędną można kontynuować do momentu wykształcenia przez drzewa bujnych koron, które zacieniać będą międzyrzędzia. W uprawach roślin jagodowych praktycznie bez ograniczeń. Należy zostawić przestrzeń dla przejazdów i osób zbierających, aby nie deptali po roślinach. Najlepiej, gdy roślina uprawiana w międzyrzędziach na plon dodatkowy zostanie zebrana przed zbiorami owoców.

Pozostaje postawić pytanie, czy jest to kierunek, w którym powinno zmierzać polskie sadownictwo w XXI wieku? Przykład państw zachodnich pokazuje, że nie. Liczy się tylko produkcja intensywna i najwyższa jakość. Łatanie dziur w budżecie dodatkowymi uprawami nie powinno być bolączką polskich sadowników – najlepiej, gdyby sprzedaż plonu głównego pozwalała im uzyskać przyzwoity zysk. Tylko wówczas można skupić się na profesjonalnej produkcji owoców. Jeżeli jednak uprawa współrzędna się sprawdza i zwiększa dochody sadownika gospodarującego na małym obszarze, to nie można jej mieć nic do zarzucenia.

Związane z tematem

Funkcjonalne rośliny okrywowe - rekompensata dla niższego plonu owoców

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz