Portal sadownika
05-05-2021 Portal Sadownik.pl

Ochrona sadów przed mączniakiem jabłoni

Presja mączniaka jabłoni w sezonie 2021

Mączniak jabłoni to choroba, która ma drugie po parchu znaczenie gospodarcze w sadach jabłoniowych. Nasilenie jej występowania w pierwszej części sezonu jest zmienne w poszczególnych latach i zależy od warunków pogodowych. Obecny sezon zapowiada nam się bardziej jako „parchowy”, a nie „mączniakowy”.

Po pierwsze, zimą wystąpiły z dawna już nie widziane mrozy, i w wielu lokalizacjach temperatura powietrza spadła do – 25 °C bądź niżej. Prawdziwa, mroźna zima (lub wiosna czy jesień z mrozami kilkunastostopniowymi), ogranicza presję mączniaka na starcie sezonu, bo niszczy pąki porażone przez jego grzybnię. Grzyb Podosphaera leucotricha zimuje bowiem w pąkach jabłoni. Te, które są przez niego porażone, charakteryzują się mniejszą wytrzymałością na spadki temperatury i łatwiej wymarzają. Brak zim z prawdziwego zdarzenia był w ostatnich latach przyczyną narastania zagrożenia ze strony mączniaka, a tegoroczne spadki temperatury mogły przełamać zagrożenie w wielu lokalizacjach. Nie należy oczywiście spodziewać się cudów, gdyż w tych sadach, w których w ubiegłym sezonie mączniak obejmował kilkadziesiąt procent drzew, problemy będą się najprawdopodobniej utrzymywać.

Drugim czynnikiem, który ogranicza rozwój mączniaka, jest chłodna i wilgotna pogoda. Obniża ona presję mączniaka i przekierowuje naszą uwagę na ochronę sadów przed zdecydowanie ważniejszą chorobą – parchem jabłoni. Epidemicznym pojawom mączniaka sprzyjają raczej sezony suche i upalne. Nie jest jednak powiedziane, że w drugiej połowie sezonu aura się nie odmieni i nie zacznie sprzyjać ekspansji mączniaka w sadach.

Biologia sprawcy

Dla walki z każdą chorobą niezbędne jest zapoznanie się z cyklem rozwojowym patogenu, który jest jej sprawcą. Umożliwia to podjęcie odpowiednich działań w najwłaściwszym terminie.

Podosphaera leucotricha jest pasożytem bezwzględnym, co oznacza, że może przeżyć wyłącznie na żywych tkankach swojego żywiciela, z których czerpie substancje pokarmowe. Zimę spędza w postaci grzybni ukrytej w pąkach mieszanych i liściowych jabłoni.

Na początku wegetacji drzew, grzybnia przerasta młode tkanki rozwijające się z porażonego pąka. Pierwsze objawy choroby pojawiają się na nich jeszcze przed kwitnieniem. Infekcje pierwotne nie mają dużej skali – ich ryzykiem zagrożone są pędy leżące w pobliżu tkanek wyrosłych z porażonych pąków. Natomiast już po kwitnieniu dojrzewają zarodniki konidialne patogenu, które mogą szerzyć się z wiatrem na znaczne odległości i odpowiadają za ekspansję choroby w danym sezonie. Ich masowe wysiewy mają miejsce przeważnie na przełomie maja i czerwca.

Objawy choroby

Mączniak jabłoni objawia się na liściach, pędach, kwiatach oraz owocach.

Na porażonych liściach pojawia się charakterystyczny, biały nalot. Są one mniejszych rozmiarów, zasychają i wykruszają się.

Na pędach pojawia się nalot nieco inny niż na liściach – bardziej zbity, wojłokowaty, ciemniejszy. Wzrost pędów ulega zahamowaniu, zamierają ich końcówki.

Porażone mączniakiem kwiaty są zdeformowane i sterylne, nie zdolne do wykształcenia zawiązków. Natomiast na owocach nie pojawia się raczej nalot grzybni, ale rdzawa siatka.

Szkodliwość mączniaka

Podstawowa szkoda wynika z zamierania bądź konieczności wycinania najmłodszych przyrostów, z których nie wyprowadzimy już najbardziej produktywnych pędów dwu – i trzyletnich. Ma to bezpośrednie przełożenie na straty w plonie owoców. Ponadto porażenie drzewa przez chorobę pogarsza jego kondycję. Ubywa powierzchni asymilacyjnej, która odpowiada za wykarmienie rośliny, a wzrasta transpiracja, czyli parowanie wody z rośliny. Spada naturalna wytrzymałość drzewa na inne choroby oraz szkodniki.

Najskuteczniej mączniak powinien być zwalczany w młodych sadach, gdyż jego wystąpienie osłabia drzewa i zmusza sadownika do wycinania najmłodszych pędów, z których powinno się uformować koronę i rozbudowywać powierzchnię owoconośną na kolejne lata owocowania.

Wrażliwość poszczególnych odmian jabłoni na mączniaka

Spośród odmian, które mają znaczenie gospodarcze w polskiej produkcji jabłek, najbardziej wrażliwe na mączniaka są Idared, Paulared i Cortland. Dużą podatnością charakteryzują się odmiany Fuji i Lobo.

Większość nowszych, popularnych obecnie odmian jabłoni wykazuje średnią bądź małą podatność na mączniaka. Fakt ten nie zwalnia jednak sadownika z konieczności prowadzenia lustracji w kierunku tej choroby, gdyż w warunkach sprzyjających rozwojowi mączniaka może on wyrządzać szkody również w sadach z odmianami mniej wrażliwymi.

Do odmian średnio podatnych zalicza się Ligola, Jonagolda i sporty, Golden Delicious, Delikatesa, Celeste, Rubina, i Alwę.

Mało podatne na mączniaka są odmiany Szampion, Elise, Gala, Gloster, Piros, Mutsu. W tej grupie znajduje się również wiele odmian odpornych na parch jabłoni: Topaz, Rajka, Free Redstar, Gold Milenium, Melfree, co czyni je jeszcze przydatniejszymi w uprawie.

Skuteczna ochrona sadu przed mączniakiem jabłoni

Biorąc pod uwagę wysoką szkodliwość choroby, należy zastanowić się nad właściwą strategią ochrony sadu. Plan działań powinien uwzględniać presję mączniaka w ubiegłym sezonie, wrażliwość posiadanej odmiany, wiek sadu itp.

Trzeba zwrócić uwagę, że nie wszędzie mączniak musi być intensywnie zwalczany (szczególnie przed kwitnieniem). Są sady, w których można poprzestać na agrotechnice (systematycznym wycinaniu porażonych pędów), zapobiegawczych opryskach preparatami siarkowymi (np. Siarkol 800 WG) w okresie wysiewu zarodników (infekcji wtórnych), ewentualnie stosowaniu przeciw parchowi jabłoni tych środków, które ograniczają również mączniaka (Discus 500 WG, zawsze w mieszaninie ze środkiem kontaktowym, np. kaptanem).

Co do preparatów siarkowych - są one stosunkowo tanie, bezpieczne dla środowiska, obarczone minimalnym ryzykiem wykształcania odporności patogenów. Warto je stosować także dlatego, że wykazują szersze działanie przeciw różnym patogenom i szkodnikom roślin, np. ograniczają presję przędziorków, w pewnym stopniu zabezpieczają przed parchem jabłoni. Niestety wykonywanie oprysków nimi jest pracochłonne i wiąże się z ryzykiem zatykania końcówek opryskiwacza.

Jeżeli jednak presja choroby uzasadnia takie postępowanie (problemy z mączniakiem w poprzednim sezonie, młody sad, wrażliwa odmiana itp.), to walkę z chorobą powinno się rozpocząć możliwie najwcześniej w sezonie. Najlepiej wykorzystać w tym celu któryś z preparatów typowo mączniakobójczych, co będzie już bardziej kosztownym rozwiązaniem.

Tuż przed kwitnieniem (różowy pąk) można wykonać oprysk preparatem siarkowym. Następnie od samego początku kwitnienia wykonywać opryski preparatem Nimrod 250 EC (do 4 zabiegów w odstępach 7 – 14 – dniowych). Po kwitnieniu kontynuować również opryskiwania siarką.

Niestety wielu sadowników informuje, że zasłużony preparat Nimrod 250 EC nie spełnia już w sadach oczekiwanych efektów. Tam, gdzie patogeny uodporniły się na jego działanie, należy oprzeć ochronę na nowszych środkach. Zastosować można preparat Kendo 50 EW o działaniu zapobiegawczym, interwencyjnym i wyniszczającym. Pierwszy oprysk można przeprowadzić jeszcze w fazie różowego pąka. Jak informuje producent, jego systemiczne działanie będzie utrzymywać się w roślinie przez ok. 6 tygodni od zabiegu. Drugi oprysk powinno się przeprowadzić do końca fazy, gdy owoce osiągną połowę typowej wielkości. Zastosowanie tego środka można uzupełniać opryskami preparatami siarkowymi.

Niezależnie od przyjętej strategii ochrony, w każdym sadzie powinno się jeszcze przed kwitnieniem i w trakcie kwitnienia usuwać porażone pędy. Opóźnienie tego zabiegu do okresu po kwitnieniu nie jest celowe, bo dojrzeją i zdążą się już rozsiać występujące na nich zarodniki konidialne. Wyciętych pędów nie powinno się rzucać na ziemię, bo zarodniki i tak dojrzeją i rozsieją się po sadzie, lecz zbierać je i palić.

Związane z tematem

Walka ze szkodnikami jabłoni przed kwitnieniem

Fot. Gerald Holmes, Strawberry Center, Cal Poly San Luis Obispo, Bugwood.org

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz