Portal sadownika

Samozbiory - zagrożenie czy nowy, atrakcyjny kanał zbytu?

28-06-2021 Portal-Sadownik.pl

Samozbiory - zagrożenie czy nowy, atrakcyjny kanał zbytu?

Samozbiory owoców sezonowych, przede wszystkim truskawek, są w Polsce wciąż niedocenianą formą ich sprzedaży. Inaczej za granicą – na przykład w Niemczech stają się z roku na rok coraz popularniejsze i zapoczątkowano je znacznie wcześniej niż u nas. Samozbiory, a więc samodzielne zbieranie owoców przez osoby zainteresowane za odpowiednią opłatą, mają bardzo duży potencjał rozpropagowania ich w naszym kraju. Mogłoby to przynieść duże korzyści zarówno plantatorom, jak i konsumentom, stając się atrakcyjną alternatywą dla tradycyjnych form sprzedaży w sklepach czy na targowiskach.

W Niemczech samozbiory rozpopularyzowano na fali mody na przyjazny środowisku styl życia. W reklamach podkreślano, że wiążą się z mniejszą emisją dwutlenku węgla (owoce nie muszą być transportowane i przechowywane w chłodniach) oraz brakiem produkcji odpadów (np. plastikowych czy tekturowych opakowań). Tego rodzaju „eko-trendy” powoli zyskują na znaczeniu również w Polsce, a najbardziej widoczne są w dużych aglomeracjach, jak Warszawa czy Poznań. Przekaz o samozbiorach powinien być kierowany przede wszystkim do mieszkańców miast, dla których wizyta na podmiejskiej plantacji truskawek to atrakcyjna forma spędzania czasu. Samozbiory są zatem połączeniem obrotu owocami z pewną formą agroturystyki – aktywnego spędzania czasu na wsi, w którym mogą brać udział całe rodziny. Chętnych przybywa, bo owoce rwane wprost z krzaka charakteryzują się znacznie lepszym smakiem niż te z półki sklepowej. Dzięki samodzielnemu zbiorowi można również zaoszczędzić, gdyż owoce są tańsze niż w sklepach (plantator nie ponosi kosztów zatrudnienia pracowników do zbioru, brak marży detalicznej).

Potencjał samozbiorów może zostać wykorzystany przede wszystkim przez młodych właścicieli mniejszych gospodarstw położonych w pobliżu dużych miast, którzy są otwarci na nowoczesne możliwości działania w Internecie. Dla odniesienia sukcesu niezbędne jest bowiem odpowiednie rozpropagowanie tej idei i nakierowanie ludzi do odwiedzin gospodarstwa. Pomocne może być założenie profilu na Facebooku lub innych komunikatorach społecznościowych. Trzeba zainwestować w promocję w Internecie (są to raczej niewielkie nakłady), nastawiając reklamy w taki sposób, aby grupą odbiorców byli mieszkańcy najbliższej okolicy - proponowanie mieszkańcom Podhala przyjazdu na samozbiory na Kaszuby to bezsensowny wydatek. Profil na Facebooku powinien być atrakcyjny i interaktywny, aby zachęcał potencjalnych klientów. Za granicą popularne są specjalne internetowe serwisy ogłoszeniowe, w których gospodarstwa umożliwiające samozbiory mogą zamieszczać swoje oferty. Również w Polsce otwarto taką stronę – nazywa się myzbieramy.pl.

Samozbiory – szanse i korzyści dla sadownika

Dobrze zorganizowane samozbiory mogą być dużą szansą dla gospodarstwa sadowniczego. Korzyści wynikają m. in. z możliwości sprzedaży owoców za wyższe stawki niż przy handlu z pośrednikami. Przynajmniej częściowo rozwiązują również problem braku najemnej siły roboczej. Istnieje możliwość dodatkowego zarobku na rozszerzeniu oferty gospodarstwa o inne produkty, np. drobne przetwórstwo – soki, syropy, konfitury, mieszanki suszonych owoców lub produkty pszczele. Odwiedziny klientów w gospodarstwie to także szansa na sprzedaż innych płodów rolnych, które są w nim uprawiane, np. warzyw czy ziół. Miejmy nadzieję, że w przyszłości idea ta się rozwinie i będzie dotyczyła nie tylko truskawek, ale również innych gatunków owoców sezonowych – np. porzeczek, agrestu, malin.

Samozbiory to także wyzwanie

Ponieważ idea samozbiorów dopiero zyskuje w Polsce na popularności, od samych plantatorów zależy, z jakim spotka się odbiorem wśród klientów. Trzeba dołożyć starań, aby ta forma kupna owoców była dla nich atrakcyjna – w przeciwnym razie pomysł spali na panewce. Bardzo ważna jest wysoka jakość obsługi, aby klienci byli zadowoleni, chcieli odwiedzić plantację w przyszłym sezonie i poinformowali o takiej możliwości swoich znajomych. Plantacja przeznaczana na samozbiory powinna mieć atrakcyjny wygląd – nie może być zarośnięta chwastami; najlepiej, gdyby była wyściółkowana słomą. Nie nadają się do tego celu uprawy przemysłowe, których mamy w Polsce bardzo dużo, gdyż ludzie szybko zniechęciliby się do samozbiorów. Ważne jest nawadnianie. Owoce muszą być smaczne. Do plantatora należy decyzja, które odmiany wybrać – nowsze, charakteryzujące się dużymi, atrakcyjnymi owocami, a może iść w kierunku „smaków dzieciństwa” i wybrać tradycyjne, nieco już zapomniane w produkcji deserowej odmiany Polka i Senga Sengana?

Wyzwaniem może być także odpowiednia organizacja pracy, np. pobieranie opłat od zebranej masy owoców lub ryczałtowo za przystąpienie do samozbiorów. To powinno być jasno określone w ogłoszeniu.

Zagrożenia?

To, czego obawiają się polscy plantatorzy, to zniszczenia na terenie plantacji, które mogłyby zostać dokonane przez osoby podejmujące się samozbiorów. Wydaje się, że pewnych strat nie uda się uniknąć, bo taka jest specyfika tej formy sprzedaży. Można próbować jednak uczulić klientów w ogłoszeniu lub już na plantacji, aby próbowali zbierać owoce w taki sposób, aby mogli się nimi cieszyć inni oraz oni sami w przyszłym sezonie.

Zasadniczą kwestią jest konieczność pobierania opłat, choćby niewielkich. Z problemem dotyczącym darmowych samozbiorów mieliśmy do czynienia w poprzednim sezonie, kiedy niektórzy plantatorzy, nie mając z powodu koronawirusa pracowników sezonowych, postanowili umożliwić ludziom samozbiory, aby truskawki się nie zmarnowały. Żalili się później na niewdzięczność i znaczne zniszczenia plantacji, np. podeptanie krzaków. Potwierdziła się reguła, że darmowe psuje. Nie można przyzwyczajać klientów, że owoce są za darmo. Wkład pracy rolnika i poniesione koszty produkcji muszą zostać uczciwie wycenione – to warunek konieczny, aby współpraca na linii producent – konsument układała się pomyślnie.

Związane z tematem

Jak odróżnić polskie truskawki od importowanych?

Poprawić jakość owoców jagodowych, zwiększyć konsumpcję

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz