Portal sadownika

Czy borówka amerykańska na przemysł to dobry pomysł?

30-11-2021 Portal Sadownik.pl

Czy borówka amerykańska na przemysł to dobry pomysł?

O borówce amerykańskiej zwykliśmy myśleć jako o owocu typowo deserowym, mającym charakter produktu z górnej półki i trzymającym wysokie ceny. Jednocześnie byliśmy świadkiem corocznego zwiększania areału nasadzeń i potencjału produkcyjnego polskich plantacji w związku z wchodzeniem przez nie w pełnię owocowania.

Rok 2021 był pierwszym sezonem, w którym na rynku borówki zapanował krótkotrwały, ale szeroko dyskutowany kryzys cenowy związany z nadpodażą. Z powodu braku typowego wiosennego okresu przymrozkowego, dobry plon wydały zazwyczaj zawodne w owocowaniu odmiany wczesne. Na rynkach hurtowych obserwowano dużą podaż owoców i nie satysfakcjonujące producentów ceny. Dał o sobie znać problem dużego rozdrobnienia produkcji (w Polsce większość stanowią gospodarstwa o powierzchni nasadzeń borówki między 1 a 3 ha) i braku organizacji rynku, bo chyba nie ma wątpliwości, że potencjał eksportowy polskich borówek jest duży, ale małopowierzchniowi plantatorzy nie mają dostatecznej siły przebicia, aby przedostać się tam ze swoją produkcją. Jeżeli chcą działać w pojedynkę, skazani są na krajowy hurt albo detal.

Nie tyle wzrost produkcji, co brak organizacji rynku może być zagrożeniem dla polskiej produkcji borówki wysokiej

Już w minionych latach zwracano uwagę, że za rosnącą powierzchnią nasadzeń borówki wysokiej nie nadąża organizacja rynku. Specjaliści od ekonomiki sadownictwa podkreślali potrzebę zrzeszania się producentów, gdyż tylko większym organizacjom producenckim łatwiej dotrzeć do odbiorców sieciowych i zagranicznych. Chociaż tegoroczne spadki cen miały zapewne charakter przejściowy, a rynek borówki nadal uznawany jest za stabilny i dochodowy, to w przyszłości, jeżeli dalej będzie zwiększała się produkcja, w urodzajne sezony mogą pojawiać się podobne problemy.

Inicjatywa podjęcia próby organizacji rynku leży po stronie producentów – nikt inny tego nie zrobi. Najwyższa też pora, aby zacząć traktować ten istotny ekonomicznie kierunek produkcji sadowniczej osobno oraz monitorować skalę produkcji. Obecnie borówka amerykańska jest traktowana w raportach GUS jako „produkcja pozostałych owoców z krzewów owocowych i plantacji jagodowych”.

Nadchodzi moda na borówkę do przetwórstwa?

Tymczasem w roku bieżącym na rynku pojawiło się wiele ofert zakupu owoców borówki wysokiej z przeznaczeniem do przetwórstwa. Plantatorom oferowano w nich cenę 4 – 5 zł za kg.

Przetwórstwo borówki amerykańskiej na większą skalę dopiero się rozwija. Z owoców można produkować dżemy, wsady do ciast, mrożonki itp. Surowiec ten nie należy jednak do wydajnych i ma zbyt wysokie ceny w stosunku do innych fioletowych i czarnych owoców. Dlatego produkty przetwórstwa borówki amerykańskiej mają na razie charakter „premium”. Spotyka się przede wszystkim produkty „rzemieślnicze”, wytwarzane przez mniejszych producentów w ich gospodarstwach.

W sezonie 2021 część plantatorów nie kryła oburzenia z powodu niskich cen borówki amerykańskiej oferowanych im przez przetwórstwo. Należy jednak brać pod uwagę, że owoców do przetwórstwa nie obowiązują wymagania stawiane owocom deserowym i mogą mieć znacznie niższą jakość. Po intensywnych opadach w drugiej połowie tegorocznego sezonu jakość owoców borówki spadła i dla niektórych była to dobra okazja na ich sprzedaż.

Czy w przypadku tak bardzo wyspecjalizowanej, wymagającej i kosztochłonnej produkcji powinniśmy w ogóle rozwijać uprawę borówki amerykańskiej na potrzeby przemysłu? Czy nie jest to ślepa uliczka?

Rozwój przetwórstwa borówki wysokiej niesie ze sobą kilka zagrożeń. Po pierwsze, da możliwość szerokiej skali zagospodarowania owoców złej jakości po cenach (przynajmniej na początku) względnie wysokich na tle innych gatunków. To może osłabić dążenie polskich plantatorów do utrzymania i rozwoju jakości produkcji oraz skłonić nieprofesjonalnych producentów do zwiększania powierzchni nasadzeń i pójścia na łatwiznę. Po co starać się o wysoką jakość, skoro brakoróbstwo też się opłaca? Można iść w ilość, a nie w jakość.

Po drugie, produkcja borówki może wpaść w tę samą pułapkę, w którą przed laty wpadła produkcja jabłek. Jest nią ekonomicznie nieuzasadniona produkcja owoców przemysłowych w technologii owoców deserowych. Jeżeli chodzi o borówkę, mówi się już o nowych, równomiernie dojrzewających odmianach, które nadają się do zbioru kombajnowego. Jeżeli borówka nie chce podzielić losu polskich jabłek, to produkcja deserowa i przemysłowa powinna być wyraźnie rozgraniczona.

Trudno przewidzieć, co przyniesie przyszłość. Wysokie ceny borówki amerykańskiej i rosnący popyt na owoce deserowe będą skutecznie hamowały rozwój przetwórstwa owoców tego gatunku. Jeżeli jednak ceny będą niskie, to owocami będzie interesowało się przetwórstwo, tak jak miało to miejsce w tym roku. Miejmy nadzieję, że moment, kiedy borówka będzie zbierana w kisten to jeszcze daleka, daleka przyszłość, bo poprzednie doświadczenia pokazały, że żaden gatunek w Polsce nie wyszedł dobrze na zaopatrywaniu przetwórstwa.

Związane z tematem

Koniec sezonu borówkowego 2020 - pora podsumowań

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz