Portal sadownika

Niższe ceny - wyższe dostawy. Sytuacja na rynku jabłek przemysłowych

15-10-2021 Portal-Sadownik.pl

Niższe ceny - wyższe dostawy. Sytuacja na rynku jabłek przemysłowych

Gorączka związana ze zbiorami jabłek to również czas sprzątania sadów z leżącego pod drzewami przemysłu. Ponieważ uważamy, że w Polsce zdecydowanie za dużo pisze się o jabłkach przemysłowych, a za mało o produkcji deserowej, w bieżącym sezonie postanowiliśmy „odwiesić” ten temat na boczny tor, poświęcając więcej czasu cenom i promocji jabłek deserowych.

Przemysłu nie można jednak całkiem pomijać, bo jest to bardzo istotny sposób zagospodarowania krajowej produkcji jabłek. W tym roku, naznaczonym nadprodukcją, do zakładów przetwórczych trafią nie tylko spady, ale również jabłka drobniejszego kalibru lub z defektami skórki, które w lata niższej produkcji bywały sprzedawane na rynku deserowym. To akurat dobrze, bo najwyższy czas zaakcentować jakość w polskiej produkcji sadowniczej. Źle natomiast, że istnieje ryzyko, że spora część dobrej jakości jabłek odmian Idared i Gloster również trafi do przetwórni. 

Największe kontrowersje wśród sadowników budzą ceny jabłek przemysłowych oraz wszystko, co dzieje się wokół ich skupu – zapisy na zrzucanie jabłek przemysłowych, długie kolejki przed punktami skupu i ograniczenia w funkcjonowaniu zakładów przetwórczych w szczycie podaży.

Zdania na temat przyczyn obecnej sytuacji są podzielone. Wśród sadowników przeważają opinie, że zakłady przetwórcze celowo manipulują cenami oraz strategią przyjmowania surowca, aby wywołać wrażenie nadmiaru jabłek. Widok kolejek ustawiających się przed skupami ma być uzasadnieniem znacznie niższych niż w ubiegłym roku cen. Te kolejki mogłyby być krótsze, gdyby obsługa dostaw przebiegała płynnie.

Można jednak odnieść wrażenie, że obniżki działają na sadowników stymulująco i zwiększają dostawy surowca do przetwórni. W regionach sadowniczych kolejki formują się wczesnym porankiem, mimo że stawki oferowane w skupach są dwukrotnie niższe niż w ubiegłym roku, a tendencja jest spadkowa. To, co mogłoby zostać spokojnie sprzedane w listopadzie, jest zawożone do skupu na "gwałtu, rety!".

Zauważmy, że tegoroczne spadki cen przemysłu nie są lawinowe. Nie ma typowych dla tego rynku zjazdów i wzrostów. Nie mamy do czynienia z obniżkami rzędu 10 czy 15 groszy tygodniowo, ale płynnymi przejściami o 1 – 2 gr w dół co kilka dni. Mimo to wielu producentów spieszy się z uprzątnięciem przemysłu, chcąc zdążyć przed kolejnymi obniżkami. W ten sposób dochodzi do spiętrzenia dostaw, których obsługa – jak wcześniej wspomniano – nie jest płynna.

Przetwórcy argumentują, że obecna sytuacja spowodowana jest nadpodażą jabłek przemysłowych. Gdyby jednak podaż surowca rzeczywiście była masowa i przewyższała możliwości jego gromadzenia i przetwarzania przez zakłady, przetwórcy bez wahania dokonaliby gwałtownej obniżki. Tymczasem oni obniżają ceny o 1 – 2 gr co kilka dni. Wygląda to tak, jakby z jednej strony chcieli „dać sadownikom pstryczka”, ponaglając ich do sprzedaży surowca, a z drugiej – postępowali ostrożnie, obawiając się przekroczenia granicy, po której nastąpiłby już wyraźny spadek dostaw.

Przyjrzyjmy się dotychczasowym cenom przemysłu na tle roku ubiegłego (wykres 1).

Ryc. 1. Ceny skupu jabłek przemysłowych we wrześniu i październiku 2021 na tle analogicznego okresu roku ubiegłego [gr/kg].

Ryc. 1. Ceny skupu jabłek przemysłowych we wrześniu i październiku 2021 na tle analogicznego okresu roku ubiegłego [gr/kg].

Widać wyraźnie, że strategia zakładów skupujących jest w tym sezonie zupełnie inna niż w poprzednim. Jest bardziej zachowawcza, nastawiona na stopniowo zwiększające się, ale płynne dostawy. Wyjściowo ceny w 2021 były dużo niższe niż w roku poprzednim. Czy słusznie? Zbiory nie są dwukrotnie wyższe, różnica wynosi zaledwie około 400tys. t na korzyść sezonu bieżącego…

Ale efekt jest taki, że teraz sadownicy nie narzekają już, że płaci się im dwa razy mniej niż przed rokiem, akceptując te niskie stawki jako zło konieczne. Koncentrują się tylko na tym, że cena spadła z 30 gr na 29 gr. Czyli co, 30 gr było dobrze, a 29 już nie?

Źródło grafiki – mem internetowy

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz