Portal sadownika

Przegląd rozwiązań do mechanizacji zbioru jabłek przemysłowych

29-10-2021 Portal-Sadownik.pl

Mały udział w polskiej produkcji sadowniczej mają sady typowo przemysłowe, w których z założenia całość jabłek ma trafić do przetwórstwa. Najczęściej do skupu zawozi się jabłka spadowe, które z powodu jakichś defektów nie zostały umieszczone w skrzyniopaletach. Są one odpadem po produkcji jabłek deserowych. Leżą pod drzewami, a ich zbiór wymaga zaangażowania najemnych pracowników, których oczekiwania co do wynagrodzenia wzrastają z roku na rok. Poszukuje się zatem uproszczeń, które ograniczyłyby koszty zbioru i poprawiły jego wydajność.

Firmowych rozwiązań technicznych, które ułatwiałyby zbiór jabłek przemysłowych jest stosunkowo niewiele. Są one bardziej popularne za granicą, gdzie spotyka się sady typowo sokowe lub cydrowe. Polscy sadownicy są jednak bardzo pomysłowi i na własną rękę konstruują maszyny, które sprawdzają się w ich gospodarstwach. Poniżej zebraliśmy parę przykładów rozwiązań oferowanych przez zagraniczne przedsiębiorstwa, a także „samoróbki” stworzone przez polskich sadowników.

Zbieraki ciągnione z obrotowym korpusem z kolcami

Najprostszym rozwiązaniem technicznym do zbioru jabłek przemysłowych, które jednak z powodu licznych wad nie zdobyło popularności w sadownictwie, są ciągnione zbieraki. Składają się one z ramy z uchwytem opartej na dwóch kołach. Pomiędzy kołami do ramy przymocowany jest obrotowy korpus, na którym znajdują się igły. Wysokość korpusu z kolcami może być regulowana.

Zbierak popycha się siłą rąk wzdłuż międzyrzędzia. Leżące na ziemi jabłka są nabijane na kolce, po czym spadają do umieszczonego za wałkiem pojemnika.

Zaletą tego rozwiązania jest brak konieczności schylania się po spady. Wad jest znacznie więcej. Po pierwsze, jest wątpliwe, czy zastosowanie tego sprzętu jest mniej czasochłonne w porównaniu ze zbiorem ręcznym. Po drugie, popychanie go po gruncie siłą rąk, podobnie jak schylanie się, również stanowi obciążenie dla kręgosłupa. Jabłka doznają uszkodzeń podczas zbioru, bo są nakłuwane i będą szybciej się psuły. Zebranego w ten sposób przemysłu nie będzie można dłużej przetrzymać w oczekiwaniu na lepszą cenę, a nakłucia i psucie się owoców powoduje, że nie będzie ich można sprzedać jako droższy, suchy przemysł. Nie wiadomo również, czy skup nie odmówi przyjęcia dużej partii zebranego w ten sposób towaru.

Co więcej, pojemność kosza na jabłka jest mała, więc trzeba by go często opróżniać. Umieszczenie większego pojemnika podnosiłoby masę agregatu w miarę napełniania go jabłkami, utrudniając pracę. Problemem są również powszechne w intensywnie użytkowanych sadach jabłoniowych nierówności terenu, które powstają wskutek wielokrotnych przejazdów ciągnikiem po międzyrzędziach – jeżeli jabłka wpadną w zagłębienie, zbierak ich nie wydobędzie.

Poniżej film Telewizji Powiatowej Wieliczka, na którym pokazane jest działanie urządzenia.

Na drugim filmie (użytkownik „Maszyna do zbioru jabłek”) pokazane jest urządzenie o podobnej zasadzie działania, która wygląda jednak na lżejsze, bardziej zwrotne i wydajniejsze w pracy. Przypomina rikszę.

Przerobiona kopaczka do ziemniaków

Na tym krótkim filmiku użytkownik „Majster Cieciura”, sadownik z Sandomierza, prezentuje maszynę do zbioru jabłek przemysłowych wykonaną z przerobionej kopaczki do ziemniaków. Urządzenie wykonał samodzielnie, za cenę używanej kopaczki.

Jabłka należy najpierw wygarnąć spod drzew i zwałować po środku międzyrzędzia w pasy o szerokości nie przekraczającej rozstawu kół ciągnika (aby nie najeżdżać na owoce podczas przejazdu).

Z tego, co widać na filmie, starą kopaczkę z wyrzutem do tyłu przerobiono w taki sposób, że usunięto lemiesz zagłębiający się w glebę, a zastąpiono go nagarniaczem jabłek (zestaw obracających się gum?). Podebrane jabłka wędrują po przenośniku ładującym. Przemieszczając się po prętach przenośnika, są oczyszczane z liści czy kawałków trawy (tak jak ziemniaki po wykopaniu). Wypadaniu owoców poza przenośnik zapobiegają umieszczone w odpowiednich miejscach płachty z tworzywa sztucznego. W tyle maszyny, na stelażu przypominającym płozy (pewnie mógłby to być również wózek), postawiona jest skrzyniopaleta, do której wyrzucane są jabłka z przenośnika. Obsługuje ją jeden pracownik, który równomiernie rozgarnia wpadające do skrzyni jabłka.

Za kopaczką pracuje drugi ciągnik, odpowiadający za podmianę skrzyniopalet. Można wyobrazić sobie, że logistyka tzn. podmiana pełnych skrzyń na puste jest pewnym utrudnieniem przy takim zbiorze.

Widać, że po przejeździe maszyny międzyrzędzie pozostaje czyste, czyli zbiór był skuteczny.

Do takich przeróbek nadaje się tylko kopaczka przenośnikowa z wyrzutem ziemniaków w tył. W przypadku kopaczek wyrzucających warzywa w bok byłby problem z odbiorem jabłek (skrzyniopaleta nie zmieściłaby się w międzyrzędziu). Poza tym kopaczki przenośnikowe do ziemniaków są często skonstruowane w taki sposób, że między wałem przegubowo – teleskopowym a lemieszem znajduje się koło podporowe. Przy przerabianiu kopaczki na maszynę do zbioru jabłek to koło musi być usunięte, ponieważ najeżdżałoby na owoce.

Drugi filmik obrazujący kopaczkę przerobioną na maszynę do zbioru jabłek przemysłowych prezentuje użytkownik „folderys”.

Kombajn do zbioru jabłek przemysłowych

Pomysłowość i zmysł techniczny polskich sadowników budzą podziw. Użytkownik „Marcin W” zaprezentował wykonany przez kolegę kombajn do zbioru jabłek przemysłowych o imponującej wydajności.

Wygląda na to, że maszyna jest przeróbką kombajnu ziemniaczanego. Lemiesz i krój tarczowy został usunięty, aby kombajn nie zagłębiał się w podłożu, a zastąpiono go nagarniaczem jabłek.

Jabłka należy najpierw wygrabić spod drzew i zwałować, jednak ich pas znajduje się bliżej koron, co z jednej strony ułatwia pracę, a z drugiej - eliminuje ryzyko najeżdżania na owoce kołami ciągnika.

Podebrane jabłka trafiają na przenośnik prętowy. Wędrują nim na kolejny, ustawiony pod kątem ok. 45 stopni podajnik ładujący. Do niego przymocowana jest rynna, którą operator wydłuża, dokładając kolejne elementy, w miarę zapełniania kolejnych skrzyń.

Z filmiku możemy wywnioskować, że zapełnienie pojedynczej skrzyniopalety trwa ok. 2 min. Praca przebiega bardzo płynnie.

Gdyby w sadzie zastosować trzy urządzenia – otrząsarkę, wygaraniacz dostosowany do przedstawionego kombajnu oraz kombajn, mielibyśmy do czynienia z pełną mechanizacją zbioru.

Kombajn do zbioru jabłek przemysłowych z wygarniaczem

Rozwiązanie jeszcze bardziej zaawansowane od poprzedniego prezentuje użytkownik „lukasz ossowski”. Tutaj również część rozwiązań zaczerpnięto z kombajnu do zbioru okopowych.

Maszyna wyposażona jest w rozsuwane wygarniacze jabłek, wsparte na kołach podporowych, których kąt można dostosować do rozstawu drzew. Obracające się gumy przenoszą owoce spod drzew w środek międzyrzędzia. Na środku umieszczony jest zespół podbierający jabłka i kierujący je po podajniku prętowym do znajdującej się z tyłu skrzyniopalety.

W tym rozwiązaniu można by również zastosować wózek z kilkoma skrzyniami i wydłużane rynny, aby zwiększyć wydajność zbioru.

Kombajn samojezdny do zbioru jabłek przemysłowych z pojedynczym wygarniaczem

Niemieckie przedsiębiorstwo Feucht Obsttechnik produkuje samojezdny kombajn OB 80R do zbioru jabłek przemysłowych, którego działanie możemy zobaczyć na poniższym filmiku.

Maszyna jest lekka i zwrotna. Wyposażona jest w pojedynczy wygarniacz, co wiąże się z tym, że jadąc w danym kierunku, można obsługiwać tylko jeden rząd.

Gumowy wygarniacz o regulowanym kącie rozstawu przekazuje leżące na ziemi owoce do zespołu podbierającego je z ziemi. Jak widać, pewnym utrudnieniem dla pracy maszyny jest wysoka trawa, która wkręciła się w wygarniacz.

Jabłka po oczyszczeniu przez szczotki, są z impetem wyrzucane do umieszczonego z tyłu, połączonego z kombajnem, metalowego pojemnika. Kiedy się on napełni, można unieść go za pomocą hydraulicznego podnośnika i przesypać jego zawartość do skrzyniopalety.

Ta sama firma produkuje również kombajny samojezdne do zbioru jabłek przemysłowych z dwoma wygarniaczami, które umożliwiają obsługę obu rzędów przy jednym przejeździe.

Związane z tematem

Mini ciągnik ogrodniczy czy legendarny Ursus C-330? Co do lekkich prac w gospodarstwie?

Koparka w gospodarstwie sadowniczym - czy warto? Na co zwrócić uwagę?

Kombajnowy zbiór winogron

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz