Zła kondycja drzew sadzonych na jesieni
Jesienny termin sadzenia okazał się niefortunny
Choć sadzenie drzew jesienią jest coraz rzadziej praktykowane, część sadowników zdecydowała się na ten termin, chcąc skorzystać z ciepłej pogody oraz obfitych zapasów wody nagromadzonych w glebie. Nie było pewności, czy wiosną nie powtórzy się susza, a umieszczenie drzewek w gruncie już jesienią dawało szansę, że lepiej się przyjmą, rozbudują system korzeniowy i wystartują z silnym wzrostem już na początku wiosny. Ma to szczególne znaczenie na plantacjach nie nawadnianych.
Niestety termin ten okazał się pechowy z uwagi na mrozy, które nadeszły w styczniu oraz w lutym. Fakt, że nadejdzie sroga zima był niestety nie do przewidzenia. Delikatne drzewka okazały się być wrażliwe na ich działanie, a straty w nasadzeniach zakładanych jesienią 2020 mogą być znaczne.
Orientacyjna analiza uszkodzeń w nowych nasadzeniach
Odwiedziliśmy kilka nowo założonych plantacji w najbliższej okolicy, aby rozeznać się w skali tych uszkodzeń. Lokalizacja to zachodnia część województwa łódzkiego (Sieradz – Zduńska Wola), gdzie grudzień był wyjątkowo ciepły. Minimalna nocna temperatura w ostatnim miesiącu 2020 roku wyniosła – 4 °C. Za dnia słupek rtęci rzadko spadał poniżej zera. Normą były temperatury rzędu + 3 – 5 °C, a trafiały się nawet ocieplenia ponad dziesięciostopniowe. Rośliny weszły w styczeń kompletnie nie zahartowane.
Podobny przebieg pogody wystąpił w dwóch pierwszych tygodniach nowego roku. Spadki temperatury nadeszły mniej więcej w połowie stycznia. 15 stycznia wystąpiło – 5 °C, a w kolejnych dniach temperatura spadła do – 15 °C. Po niemal wiosennym grudniu musiał to być dla roślin silny szok, choć w innych rejonach Polski notowano jeszcze silniejsze ochłodzenia. Już 23 stycznia mieliśmy jednak ciepły dzień z temperaturą + 6 °C.
Kolejna fala mrozów rozpoczęła się około 07 lutego. W następnych dniach temperatury spadały do 14 – 16 stopni poniżej zera. Można zatem uznać, że na tle całego kraju skala mrozów była u nas niegroźna. Z wielu regionów Polski dochodziły bowiem informacje o spadkach temperatury wynoszących nawet poniżej – 25 °C.
Jak się jednak okazuje, tych minus kilkanaście stopni miało bardzo negatywny wpływ na młode drzewka, które z powodu ciepłej pierwszej połowy zimy nie były należycie przygotowane do gwałtownych spadków temperatury.
Zaznaczamy, że dokonana przez nas ocena ma charakter wybiórczy i nie odzwierciedla sytuacji w zakładanych na jesieni nasadzeniach w skali całego kraju, a nawet całego regionu. Na przezimowanie i przyjęcie się drzew i krzewów owocowych ma wpływ wiele czynników, m. in. lokalne warunki czy jakość materiału szkółkarskiego. Obecne analizy są wyłącznie orientacyjne, bo całościowej oceny będzie można dokonać dopiero wiosną.
Sad jabłoniowy
W założonym tej jesieni sadzie jabłoniowym z odmianą Golden Delicious (podkładka M9, drzewka jednoroczne I kategorii) oznaki przemarznięć przewodnika nosi 36% drzewek z badanej próby. Są to w większości silne zbrązowienia przekrojów, które dają niskie szanse na regenerację. Natomiast w nowej kwaterze Gali Must zakładanej z drzewek dwuletnich na podkładce M26, skala uszkodzeń mrozowych przewodników wynosi 28% w badanej próbie. To dużo, biorąc pod uwagę, że drzewka dwuletnie uznaje się za bardziej wytrzymałe na zimowe mrozy.
W części przypadków przemrożeniu uległa tylko górna część przewodnika (powyżej koronki), co daje szanse na wyprowadzenie nowego przewodnika albo poprowadzenia niektórych drzew w formie bezprzewodnikowej. W innych przypadkach przemarznięcie sięga aż linii śniegu.
Niestety drzewek nie zakopczykowano po posadzeniu, nie spodziewając się srogiej zimy. Na szczęście pojawiła się okrywa śnieżna, a wokół podstaw pni usypano kopczyki śniegowe. Drzewka, które przemroziło aż do linii śniegu będzie trzeba wymienić, ewentualnie zaokulizować, jeżeli podkładka i system korzeniowy są zdrowe.
Na niemal każdym z przeglądanych drzewek wystąpiły przemrożenia pąków, co jednak nie ma znaczenia w pierwszym roku po posadzeniu jabłoni, kiedy kwiaty powinno się niszczyć mocznikiem i nie dopuszczać do powstawania owoców. Zbrązowiałe są także niektóre z pędów w koronkach drzew. Będzie trzeba je usunąć podczas cięcia korekcyjnego.
Sad gruszowy
Sytuacja w nowej kwaterze z gruszą Konferencją (drzewka jednoroczne szczepione na pigwie) prezentuje się lepiej niż w jabłoniach. Sad jest jednak zlokalizowany w cieplejszym miejscu. Zbrązowienia rdzenia w przekroju przewodnika stwierdzono w 5% przypadków.
Ogród morelowy
W tym wypadku jest zdecydowanie najgorzej. Silnie przemarzło prawie 90% drzewek odmian Harcot, Early Orange i Zaleszczycka. Zbrązowienia przekrojów wyglądają na zastarzałe, co świadczyłoby o przemarznięciu drzewek już podczas pierwszej fali mrozów. Sad kwalifikuje się do wymiany. Jak przyznaje sam plantator, decyzja o lokalizacji niedużego ogrodu, który miał służyć zaopatrywaniu lokalnych targów, jak i wybór terminu sadzenia, były chybione.
Maliny
Ukorzenione sadzonki maliny powtarzającej owocowanie odmiany Polka, które przykryte były grubą warstwą śniegu, wyglądają na nie tknięte przez mrozy.
Komentarze
Brak komentarzy