Portal sadownika

XXV Dzień Otwarty Sadu Doświadczalnego SGGW - krótka i treściwa relacja z wydarzenia

05-09-2021 Portal-Sadownik.pl

XXV Dzień Otwarty Sadu Doświadczalnego SGGW - krótka i treściwa relacja z wydarzenia

Dla osób, które nie mogły uczestniczyć w XXV Dniu Otwartym Sadu Doświadczalnego SGGW albo były na nim, ale chciałyby zapoznać się z treściwym podsumowaniem imprezy, prezentujemy krótkie sprawozdanie.

Biorąc pod uwagę, że mamy już za sobą niespełna dwa lata epidemicznego szaleństwa, miło było spotkać się na żywo z sadownikami oraz przedstawicielami firm i czasopism branżowych. Wydarzenie odbywało się na świeżym powietrzu, w związku z czym żadne maski nie krępowały swobody rozmów, oddychania ani poruszania się po obiekcie. Jedynym znakiem obecnych czasów był wywiad sanitarny na bramce wjazdowej, podczas którego należało odpowiedzieć Ukraińcowi na pytanie, czy jest się osobą zaszczepioną czy też nie.

Centralnym punktem imprezy była przestrzeń wokół chłodni, gdzie swoje namioty rozstawiły firmy oferujące rozwiązania dla branży sadowniczej. Naliczyłem ich dwadzieścia kilka. Wśród nich obecni byli przedstawiciele UPL, Agrosimexu, Dominiaka, Ciecha, Agrii, Jankowskich, SumiAgro, Timaca i inni. Partnerem medialnym Dnia Otwartego był Sad Nowoczesny, przy stoisku którego można było otrzymać darmowy egzemplarz miesięcznika oraz skromny pakiet startowy. W pakiecie znajdowała się książeczka omawiająca 25 – letnią historię imprezy oraz wyniki i wnioski płynące z doświadczeń prowadzonych w ostatnich latach w Katedrze Sadownictwa SGGW. Zdecydowanie warto tę publikację posiadać i zapoznać się z jej treścią. Tematyka doświadczeń, którą podejmuje, jest następująca:

  1. Zastosowanie preparatów zawierających mieszaninę giberelin GA4+7 oraz cytokininę 6-benzyloadeninę (BA) w uprawie jabłoni.
  2. Wpływ pozakorzeniowego nawożenia wapniem na jakość i zdolność przechowalniczą odmiany Ligol.
  3. Jabłka Gala Schniga do długotrwałego transportu.
  4. Gibereliny w uprawie jabłoni Gala Must.
  5. Wpływ preparatu Regalis Plus 10 WG na wzrost, plonowanie i jakość owoców jabłoni odmiany Jonagored w warunkach stresu przymrozków wiosennych.
  6. Wpływ różnych technologii przechowywania na jakość owoców wybranych odmian borówki wysokiej.
  7. Wpływ wybranych nawozów azotowych na wzrost, plonowanie i jakość jabłek odmiany Szampion.
  8. Ocena skuteczności przerzedzania kwiatów i zawiązków jabłoni.
  9. Wpływ preparatów Harvista i SmartFresh na stan fizjologiczny oraz jakość jabłek odmiany Red Cap przechowywanych w warunkach ULO.
  10. Wpływ preparatu wapniowo – fosforowego na jakość owoców czereśni.

Tuż za przechowalnią znajdowało się stanowisko gastronomiczne, w którym zarejestrowani uczestnicy imprezy mogli otrzymać kiełbaski czy mięso z grilla oraz kubek piwa Tyskie. W Sadzie Doświadczalnym stawiło się około kilkuset osób.

Chętni uczestnicy mogli dołączyć się do jednej z kilku grup, które oprowadzane były po sadzie przez któregoś z pracowników Katedry Sadownictwa SGGW. Przystanków na tej marszrucie było kilkanaście i kilka z nich jest wyróżnionych i szerzej omówionych poniżej.

Na pewno warto było zwrócić uwagę na maszynę do defoliacji, która usuwa liście z drzew, poprawiając wybarwienie jabłek. Opowiedział o niej przedstawiciel handlowy dystrybutora maszyny – firmy Dwa Jabłka. Przerzedzenie liści poprawia penetrację światła w głąb korony, co ma kluczowe znaczenie dla wybarwienia owoców. Liście zdmuchiwane są przez silny strumień powietrza. Jak powiedział przedstawiciel firmy, usuwana jest wyłącznie blaszka liściowa, a ogonek pozostaje na swoim miejscu. Jest to istotne z punktu infekcji dokonywanych przez sprawców chorób kory i drewna w miejscach ubytków po ogonkach liściowych. Maszynę do defoliacji agreguje się z ciągnikiem, ale musi on mieć dostateczną moc – co najmniej 75 KM.

Podczas pokazu można było jednak dostrzec, że urządzenie strąca niektóre jabłka na ziemię. Przedstawiciel firmy stwierdził, że wynika to z bezpośredniego kontaktu elementów roboczych maszyny z gałęziami drzew. Problemu tego nie obserwuje się w sadach ciętych mechanicznie (akurat rząd, na którym prezentowano działanie urządzenia był utrzymany w tradycyjnej formie wrzecionowej). Jak można przekonać się na zamieszczonym niżej nagraniu, maszyna pracuje bardzo głośno, co jednak nie powinno stanowić przeszkody dla operatora zamkniętego w kabinie ciągnika.

Nagranie 1. Prezentacja działania maszyny do defoliacji.

Nowością, o której wcześniej nie mówiono, był produkt Halvetic od polskiej firmy Ciech Sarzyna. Jest to środek chwastobójczy na bazie glifosatu, jednak od pozostałych herbicydów wyróżnia go innowacyjna technologia BGT (ang. better glyphosate technology), dzięki której możliwe jest obniżenie dawki substancji aktywnej na hektar o połowę, przy zachowaniu skuteczności środka. Mamy więc mniej zużytego glifosatu przy tym samym efekcie chwastobójczym. Rozwiązanie jest konkurencyjne cenowo i wpisuje się w narastające tendencje do ograniczania zużycia środków ochrony roślin w produkcji sadowniczej.

Na uwagę zasługuje również produkt Harvista zawierający dobrze znany sadownikom bloker etylenu 1 – MCP. Nie stosuje się go jednak w komorze chłodniczej, ale jeszcze przed zbiorem jabłek. Korzyści z tego wynikające to przede wszystkim opóźnienie zbioru bez utraty jakości owoców. Ułatwia to organizację zbioru w gospodarstwie posiadającym duży areał danej odmiany, w którym nie jest możliwe szybkie przeprowadzenie zbioru w jednym terminie. Dzięki zastosowaniu 1-MCP, pozostawione owoce nie będą przejrzewać w przypadku nawet dwutygodniowego opóźnienia zbioru. Przez ten czas jabłka zwiększają swoją średnicę, przybierają na masie i lepiej się wybarwiają. Po drugie, Harvista ogranicza opadanie owoców. Do wykonania zabiegów tym preparatem niezbędne jest jednak wyposażenie opryskiwacza w specjalną przystawkę przedstawioną na poniższym zdjęciu. Można zamontować ją do każdego opryskiwacza, niezależnie od wieku czy producenta. Przystawki do zabiegów Harvistą oferują firmy Dominiak oraz Agrola. Należy jednak pamiętać, że pomimo zastosowania 1 – MCP przed zbiorem, niezbędne jest wykonanie zabiegu już w komorze chłodniczej, aby uzyskać dostateczną trwałość owoców w przechowywaniu.

Przystawka do opryskiwacza do zabiegów preparatem Harvista.

Fot. 1. Przystawka do opryskiwacza do zabiegów preparatem Harvista.

Pracownik SGGW zwrócił uwagę na ciekawe wyniki doświadczeń związanych ze stosowaniem podłoża popieczarkowego. Zaobserwowano, że jego użycie spowodowało aż dziesięciokrotny wzrost zasolenia gleby. Z tego powodu należy bardzo ostrożnie stosować ten materiał w sadach, aby nie narazić drzew na negatywne skutki zasolenia gleby.

Podłoże popieczarkowe w Sadzie Doświadczalnym SGGW.

Fot. 2. Podłoże popieczarkowe w Sadzie Doświadczalnym SGGW.

Firma Rolsad prezentowała również kombajn do zbioru jabłek. Jest to maszyna samojezdna, zdolna do przemieszczania się wzdłuż rzędów z prędkością ok. 8 km/h. Można podłączyć ją do ciągnika, aby nadać jej większą prędkość. Pracuje całkiem cicho. Do jej sprawnej obsługi potrzeba 8 osób. Zasada działania polega na tym, że oberwane jabłka umieszcza się na taśmowych podajnikach. Są one tak skonstruowane, aby nie powodować uszkodzeń jabłek. Owoce wędrują do skrzyniopalety (drewnianej lub plastikowej). Skrzynia podczas napełniania jest obracana przez urządzenie, co umożliwia równomierne zapełnianie jej owocami. Jak powiedział przedstawiciel firmy, koszt maszyny to ok. 62 tys. euro.

Wymiana skrzyń w kombajnie do zbioru jabłek.Fot. 3. Zapełnione skrzynie przekładane są na znajdującą się z tyłu przyczepę, a z góry podawane są kolejno puste skrzynie.

Nagranie 2. Prezentacja działania kombajnu do zbioru jabłek.

Czymś, czego nie można pominąć w relacji, i poza mną zwracali na to uwagę również inni sadownicy, jest stan kwater w sadzie doświadczalnym, który – mówiąc oględnie - pozostawia wiele do życzenia. W niektórych rzędach trudno było znaleźć jabłko handlowe bez owocówki, ordzawienia albo parcha. Im głębiej w las tym ciemniej, chociaż byłem wielce zaskoczony, że w położonej na obrzeżach kwaterze śliw nie doszukałem się ani jednego (!) owocu noszącego ślady pęknięć. Po deszczach ostatnich dni utrzymanie śliwek w tak nienagannym stanie to nie lada wyczyn. Albo Wilanów ominęła fala ulewnych opadów, albo sukces ten można przypisać jakiejś skutecznej strategii agrotechnicznej. Chapeau bas. Stan kwater z jabłoniami i gruszami być może powinno się tłumaczyć faktem, że prócz funkcji produkcyjnej, sad spełnia przede wszystkim rolę obiektu doświadczalnego, w którym – można założyć – celowo pomija się określone zabiegi ochrony roślin.

Oceniając imprezę krytycznie, można również zwrócić uwagę na to, że wszystko koncentrowało się wyłącznie na owocach ziarnkowych. Nic o śliwkach, wiśniach i czereśniach czy tym bardziej owocach jagodowych. Kolejna uwaga dotyczy tego, że stosunkowo mały nacisk położono na prezentację doświadczeń realizowanych przez uczelnię, a wiele przedstawianych „nowinek” (np. kombajn do zbioru jabłek czy siatki przeciwgradowe o różnych kolorach) to rozwiązania znane już z poprzednich edycji.

Tych kilka krytycznych uwag nie zmienia jednak faktu, że XXV Dzień Sadu Doświadczalnego SGGW należy uznać za udany. Ostatnie miesiące dowiodły, że żadne wideokonferecje nie są w stanie zastąpić spotkania „oko w oko” z naukowcami i praktykami, podczas którego można swobodnie zadawać pytania i wymieniać się doświadczeniami. Jeżeli tylko nie miało się do Warszawy zbyt daleko, warto było wziąć udział w imprezie.

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz