Portal sadownika

Wyjątkowo trudne zbiory orzechów

13-10-2020 Portal-Sadownik.pl

Wyjątkowo trudne zbiory orzechów

Orzechy rosną do ostatniej chwili pozostawienia ich na drzewie. Zwiększa się udział jadalnego jądra wewnątrz skorupy. Dlatego w interesie plantatora leży przeprowadzenie zbioru w chwili pełnej dojrzałości. Moment ten przypada dla większości odmian na czas samoczynnego wypadania orzechów z okrywy owocowej. Orzechy zbiera się zwykle po ich opadnięciu na ziemię. Wówczas jest pewność co do ich odpowiedniego stopnia dojrzałości. W okresie przedzbiorczym uprawia się glebę glebogryzarką czy broną talerzową, po czym wałuje, aby uprościć zbiór opadających orzechów. Jeżeli gleba w sadzie jest zadarniona, kosi się trawę jak najniżej i wykoszoną zieloną masę usuwa. Takie postępowanie pozwala ograniczyć problem zanieczyszczeń orzechów glebą czy materią organiczną. Można również rozłożyć pod drzewami plandeki. Ponieważ orzechy nie dojrzewają jednocześnie, należy zbierać je kilkakrotnie w odstępach dwóch – trzech dni.

Tegoroczne zbiory orzechów włoskich i laskowych przejdą do historii z uwagi na wyjątkowo nie sprzyjającą pogodę. Jest bardzo wilgotno, codziennie padają deszcze, a grunt w sadach jest silnie grząski. Stwarza to problemy z przejazdami ciągnikami wraz ze zagregowanymi z nimi sprzętami (np. otrząsarkami). Co gorsza, orzechy opadają wprost w błoto. Są silnie zanieczyszczone glebą, zwiększa się odsetek strat. Na rozpostartych pod drzewami plandekach gromadzi się woda.  Owoce są również wilgotne, co naraża je na psucie – zmienia się barwa skorupy, jądro jełczeje i staje się gorzkie, pojawia się pleśń. Więcej problemów przysparza suszenie orzechów, które jest niezbędne przed ich magazynowaniem. Przed wysuszeniem orzechów ciepłym powietrzem, należy je oczyścić z zanieczyszczeń. Robi się to przy pomocy wody, do której można dodać chlorek wapnia, aby owoce zachowały jasną barwę skorupy. Atrakcyjny wygląd to klucz do skutecznej sprzedaży towaru.

Źródło: Przy opracowywaniu tekstu korzystano z książek „Orzech włoski” i „Leszczyna” inż. Henryka Zdyba.

Fot. Pixabay

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz