Odbiorcy jabłek niszczą skrzyniopalety
Cudze trudniej uszanować niż własne… Przekonują się o tym liczni sadownicy, którzy oddają do podmiotów skupujących owoce we własnych skrzyniopaletach. Po odzyskaniu skrzyń można na nich zaobserwować uszkodzenia, pęknięcia desek, nadłamane rogi i inne uszczerbki, które dyskwalifikują skrzynie z użytku bądź utrudniają ich użytkowanie. Zmusza to sadownika to wymiany skrzyniopalet bądź ich reperacji. Co bezczelniejsi odbiorcy oddają skrzynie z zawartością – wypalonymi papierosami, pustymi tekturkami po papierosach, butelkami i innymi śmieciami.
Pracujący pod presją czasu wózkowi nieostrożnie obchodzą się ze skrzyniami. Przy dosuwaniu uderzają jedną o drugą, nie uważają przy piętrowaniu, gwałtownie odkładają je na podłogę, walą nimi o ściany i narożniki. Brygadziści ich nie pilnują, aby do takich uszkodzeń nie dochodziło. Pracownicy nie ponoszą odpowiedzialności materialnej za zniszczone mienie.
Zazwyczaj przymyka się na to oko, bo i niewiele można z tym zrobić. Nikt nie ma czasu na wykłócanie się i sądzenie o jedną czy dwie uszkodzone skrzynie. W obecnych realiach producent cieszy się, że udało mu się uzyskać należne pieniądze za owoce, nawet grubo po terminie. Za uszkodzone skrzyniopalety trudno nawet usłyszeć słowo „przepraszamy”, o rekompensacie już nie wspominając.
Są i tacy odbiorcy, którzy przywiązują wagę do dobrego obchodzenia się z cudzymi skrzyniopaletami. Warto ich wyróżnić i pamiętać o tym przy oddawaniu owoców.
Komentarze
Brak komentarzy