Portal sadownika

Jabłka nie wydobrzeją w chłodni...

17-09-2021 Portal-Sadownik.pl

Jabłka nie wydobrzeją w chłodni...

Jesteśmy na starcie kolejnego sezonu przechowalniczego. Jest to moment, kiedy podejmuje się kluczowe decyzje co do postępowania z wyprodukowanym towarem. Stawki oferowane obecnie przez grupy producenckie za Galę są bardzo nieatrakcyjne, co wielu sadowników, którzy tylko mają takie możliwości, skłoni do umieszczenia zbioru w chłodni z zamiarem długiego przechowywania.

Skoro za chodliwą Galę Must kupujący potrafią oferować 0,8 – 1 zł za kg, jest bardzo prawdopodobne, że nie lepiej będą nam teraz płacić za Szampiona, Ligola czy Idareda. W nieco innej sytuacji jest grupa Jonagolda, ponieważ mroźna zima i problemy z zapyleniem spowodowały gorsze zawiązanie - potencjał na lepsze ceny na starcie sezonu jest wyższy.

Przypomnijmy, że w okresie zbiorów w 2020 roku towarzyszyło nam wrażenie, że po wiosennych przymrozkach będziemy mieli do czynienia z niedoborem jabłek, a wysoki popyt na owoce ziarnkowe i atrakcyjne ceny się utrzymają. Skłoniło to sadowników do umieszczenia w chłodniach nawet gorszego jakościowo towaru, ponieważ liczyli, że po okresie przechowywania uzyskają za niego dobre stawki. Rekordową popularnością cieszyły się oferty wynajmu chłodni, ponieważ producenci myśleli, że po paru miesiącach przechowywania "śmieć" zamieni się w złoto. Przewidywania te niestety się nie sprawdziły, wskutek czego w drugiej połowie sezonu przechowalniczego 2020/21 rynek był przeciążony jabłkami zarówno słabej, jak i dobrej jakości.

Dziś nie ma żadnych realnych przesłanek, aby wnioskować, że zbiory jabłek w Polsce będą niższe niż w ostatnich latach. W skali kraju nie wystąpiły żadne czynniki, które mogłyby osłabić plonowanie drzew owocowych. Przebieg pogody sprzyjał wykształcaniu przez owoce dobrej jakości. Jeżeli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, popyt również utrzyma się na standardowym poziomie. Trzeba to brać pod uwagę przy decydowaniu o tym, co zrobić z zebranymi owocami.

Ślepą uliczką nowoczesnych technologii przechowywania owoców jest to, że pozwalają one względnie długo przechować także owoce z różnego rodzaju uszczerbkami. Jeżeli w skali kraju zostanie zgromadzone za dużo jabłek złej jakości, będą one psuły ceny dobrej jakości jabłka deserowego na późniejszych etapach handlu, ponieważ będą wywoływać sztuczne wrażenie nadmiaru owoców na rynku. Mieliśmy z tym do czynienia w styczniu – marcu 2021, kiedy wszędzie mówiło się, że jabłek w polskich chłodniach jest bardzo dużo, ale nie określano, jakiej jakości jest to jabłko.  

Jabłko przemysłowe umieszczone w chłodni po kilku miesiącach nadal pozostaje jabłkiem przemysłowym. Nie znikną ordzawienia, nie zagoją się rany po gradzie, nie przybędzie mu rumieńca, nie zwiększy się jego średnica. Towar o gorszych parametrach zawsze będzie wyceniany niżej niż pełnowartościowy.

Wydaje się, że w sezonie, w którym podaż owoców zapowiada się względnie wysoka, warto postawić na jakość owoców kierowanych do chłodni. Wykorzystać potencjał beznakładowych czynników decydujących o trwałości przechowalniczej owoców (właściwego terminu zbioru) oraz tych niskonakładowych (chlorku wapnia, ochrony przedzbiorczej). Po pierwsze dlatego, żeby nie dopłacać do przechowywania owoców przemysłowych. Niech za jego składowanie płacą podmioty zainteresowane, czyli przetwórnie. Po drugie dlatego, żeby później nie psuć handlu dobrej jakości jabłkiem deserowym.

Związane z tematem

Jak długo przechowywać jabłka? Stopniowa wyprzedaż zamiast czekania do końca sezonu? – analiza sytuacji z pięciolecia

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz