Portal sadownika

Detaliści sprzedają jabłko pogradowe w cenie klasy 1

14-10-2020 Portal-Sadownik.pl

Detaliści sprzedają jabłko pogradowe w cenie klasy 1

Zagospodarowanie jabłka pogradowego jest problemem

W obecnym sezonie licznie występowały burze gradowe. Udział jabłek pogradowych jeszcze się zwiększa, ponieważ nawet w trakcie zbiorów występują opady gradu. Problemem jest zagospodarowanie plonu owoców z sadu, który nawiedziło gradobicie. W zależności od jego intensywności, jabłka noszą ślady uszkodzeń, czyli spowodowanych bryłkami gradu ubytków i odgnieceń, które dyskwalifikują je w kategorii deserowej.

W najgorszym wypadku jabłka pogradowe zagospodarowuje się na biogaz lub paszę dla zwierząt. Najczęściej sprzedaje się je na przemysł, co nie jest dla sadownika satysfakcjonujące, ponieważ poniósł koszty wyprodukowania owocu deserowego, a musi sprzedać go za grosze na potrzeby przetwórstwa. Jabłka w lepszym stanie mogą również zostać umieszczone w chłodni i poczekać na lepsze ceny, jeżeli tylko rany po gradobiciu zostały odpowiednio zabezpieczone. Należy wówczas liczyć się z dużym ryzykiem strat.

Atrakcyjniejsze jest dla producenta zbycie owoców pogradowych na obieranie, chipsy jabłkowe, soki albo musy. Obecne oferty zakupu jabłek pogradowych to 80 – 90 gr za kg w zależności od odmiany. Choć możliwości przerobowe tego rynku są mocno ograniczone, pojawiają się trudności z zagospodarowaniem większych partii owoców, jabłko pogradowe nosi pewne cechy kategorii deserowej, dlatego warto postarać się sprzedać je za większe pieniądze. Nie wszystkie odmiany nadają się do tego kierunku zagospodarowania. Na obieranie nie przyjmuje się odmian miękkich, takich jak Lobo.

Handlarze zwietrzyli interes na jabłku pogradowym

Nieuczciwą praktyką, na którą należy uważać jest sprzedaż jabłek pogradowych w cenie owoców deserowych wyższej klasy. W sklepach handlu detalicznego pojawiają się obecnie oferty sprzedaży jabłek z drobnymi uszkodzeniami pogradowymi za ceny powyżej 4 zł za kg. Dużo jest takich ofert dla odmiany Lobo, bo zakłady nie przyjmują jej na obieranie. Jest to nieuczciwa próba uzyskania od konsumenta większych pieniędzy za niepełnowartościowy towar. Sadownik dostaje za takie owoce 90 gr, a handlarz sprzedaje je za 4 zł.

Oczywiście w zagospodarowaniu jabłek pogradowych w handlu detalicznym nie ma nic złego. Jest to dobra praktyka, która mogłaby przeciwdziałać marnowaniu żywności. Wiele jabłek pogradowych posiada tylko nieznaczne uszkodzenia i mogłyby być one z powodzeniem kupowane do gospodarstw domowych na ciasta, przetwory, czy nawet do zjedzenia w stanie surowym. Chodzi jedynie o to, aby obniżyć marżę oraz towar niepełnowartościowy odpowiednio oznakować - tak, by klient miał świadomość na co się decyduje. Wówczas każda ze stron powinna być zadowolona.

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz