Czy polski Mutsu zyska na spadku produkcji zielonych jabłek na zachodzie?

Eksport, a nie rynek krajowy będzie napędzał ceny polskich jabłek deserowych

Trwający sezon handlu jabłkami deserowymi jest ciekawy. Po wiosennych przymrozkach zachodni producenci odnotowali znaczne straty w produkcji czołowych odmian. W miesiącach zimowych jest więc duża szansa na eksport polskiego Goldena czy Jonagoldów. Zapotrzebowanie na polskie owoce będzie tym silniejsze, im szybciej swoje zapasy będą zużywały kraje zachodu.

Wydaje się, że właśnie od popytu zagranicznego będą zależeć ceny polskich jabłek deserowych. Mamy na tym polu duże możliwości do wykorzystania. Krajowy popyt prawdopodobnie nie wzrośnie tak bardzo jak w marcu, kwietniu i maju 2020, gdyż ludzie mają już do koronawirusa bardziej chłodny stosunek. Dlatego wielkie nadzieje wiążemy z eksportem.

Golden wciąż numerem 1 w Europie

Zielonoowocowy Golden Delicious pozostaje czołową odmianą w europejskiej produkcji. Gala, choć szybko zdobywa popularność i stale zwiększa swoją powierzchnię kosztem Goldena, nie dorównuje mu jeszcze skalą popytu, uprawy i wielkością zbioru. Golden Delicious jest odmianą nr 1 w sadownictwie włoskim i francuskim. Te kraje są natomiast jej głównymi dostarczycielami na rynek niemiecki, gdzie rodzima produkcja Goldena jest stosunkowo niska.

Już w październiku było wiadomo, że przymrozki bardzo nadwątliły produkcję Goldena na Zachodzie. Obecnie spełnia się scenariusz, o którym pisaliśmy przed dwoma miesiącami (CZYTAJ WIĘCEJ) – rośnie popyt na suchy przemysł odmian zielonoowocowych, na które jest wielkie zapotrzebowanie u francuskich przetwórców. Zielonoowocowe odmiany (Golden Delicious i Mutsu) są ważnym surowcem do produkcji naturalnie mętnych soków. Pośrednicy mają duże szanse na eksport polskiego przemysłu, a kto wie – może będą pojawiać się nawet zagraniczne oferty kupna większych ilości skierowane bezpośrednio do polskich sadowników. Na razie zielonoowocowe odmiany na tłoczenie soków skupowane są w Polsce po stawkach ok. 70 gr za kg.

Co z deserem?

Przemysł to jedno, pozostaje jednak kwestia jabłek deserowych. Dobrej klasy owoce trudno sprzedawać po cenie kilkudziesięciu groszy za kg. O ile deserowy Golden Delicious ma bardzo dobre perspektywy na sprzedaż, trudno przewidzieć, jak zachodni rynek odniesie się do odmiany Mutsu.

W początkowym okresie wprowadzania Mutsu na rynek traktowano te dwie odmiany podobnie. Jednak w miarę narastania podaży Mutsu, ceny japońskiej odmiany zaczęły spadać. W kolejnych latach ta różnica się pogłębiała. Niestety widać ją również obecnie. W tym tygodniu Golden Delicious skupowany był po stawkach 1,8 – 2 zł za kg, natomiast Mutsu – 1,3 zł za kg. Tak więc przepaść wynosi nawet 70 gr na kg.

Jednak w tym roku wydaje się bardzo możliwe, że w miarę wzrastania popytu na polskiego Goldena, na cenie zacznie zyskiwać zauważalnie również Mutsu. Odmiana kolejny raz w historii miałaby szansę zrobić karierę na zapotrzebowaniu na bardzo podobnego do niej Goldena. Przy tym ceny tych dwóch odmian wcale nie musiałyby się zrównać. Wystarczy, aby ich wzrost był proporcjonalny. Na razie tak nie jest – ceny za Goldena powoli rosną, a za Mutsu – stoją w miejscu.

W nadchodzących tygodniach sytuacja Mutsu może się jednak poprawić. Odmiana bardzo dobrze się przechowuje. W chłodni KA można ją przetrzymać w dobrym stanie dłużej niż Goldena. Ponieważ Zachód ma bardzo wyśrubowane wymagania względem owoców deserowych, w grę wchodzi oczywiście handel najwyższej jakości jabłkami z chłodni KA/ULO. Jak sprawy się potoczą, okaże się w najbliższych miesiącach.