Czy jest szansa na sprzedaż nie wybarwionego Glostera?
Gloster – kłopoty ze sprzedażą
Gloster jest odmianą jabłek zdecydowanie kłopotliwą w sprzedaży i najmniej perspektywiczną. Uchodzi za niesmaczną. Jest trudna w uprawie, wymaga intensywnych oprsykiwań wapniem, które warunkują jej jakość. Jednak inwestowanie w Glostera nie jest opłacalne, bo szanse, że sprzedaż jabłek pozwoli na zwrot poniesionych kosztów, są niewielkie.
Gloster źle się przechowuje i jest bardzo podatny na choroby przechowalnicze (gorzka plamistość podskórna, szklistość miąższu, brunatnienie przygniezdne). Od lat jabłka te najdłużej czekają na swoją kolej w przechowalni i jest problem z ich zbytem. Udział strat przechowalniczych jest wysoki. Przegrywają konkurencję z bardziej atrakcyjnymi odmianami. Osiągają najniższe ceny w obrocie handlowym.
Gloster, prócz wad, ma także zaletę
Ale nie jest też prawdą, że jest to odmiana całkowicie pozbawiona zalet. Ma jeden ważny atut – bardzo atrakcyjny wygląd. Owoce rosną duże i bardzo duże, mają ciekawy, stożkowaty kształt, do tego piękne, czerwone wybarwienie skórki. Zdecydowanie cieszą oko. Wielu konsumentów podejmuje decyzję o zakupie Glostera na podstawie jego ładnego wyglądu. Jabłka tej odmiany nadają się do tego, aby wypolerować je i wyeksponować w kawiarenkach czy restauracjach. Są ozdobą pater z owocami. Na zachodzie bywały sprzedawane w automatach ze zdrową żywnością.
Ponieważ Gloster zbierany jest późno, w okresie przedzbiorczym występują zazwyczaj wahania temperatury pozwalające na jego dostateczne wybarwienie. Odmiana ta sama z siebie dobrze łapie rumieniec do ¾ powierzchni. Dotychczas właśnie wybarwienie było głównym czynnikiem umożliwiającym sprzedaż Glostera w jako takiej cenie.
Co zrobić z Glosterem słabo wybarwionym?
Niestety w tym sezonie obserwujemy (łódzkie) duży udział jabłek odmiany Gloster o wybarwieniu skórki ok. 30%. Gloster o słabym rumieńcu kupowany jest mniej chętnie. W sezonach ubiegłych (poza anomaliami rynkowymi wiosną 2020) nawet pełnowartościowe jabłka odm. Gloster osiągały tak niskie ceny, że kierowano je do przetwórni. Co dopiero Gloster nie wybarwiony...
Czy w obecnym sezonie głód jabłka deserowego będzie po przymrozkach tak wielki, że sprzeda się nawet nie dobarwiony Gloster? Czy może czeka go skup przemysłowy, jak bywało w latach ubiegłych?
Komentarze