Portal sadownika
24-02-2022 Portal-Sadownik.pl

Porady na produkcję rozsady warzyw ciepłolubnych

W polskim klimacie uprawa niektórych gatunków warzyw ciepłolubnych w gruncie możliwa jest tylko z rozsady. Wymagają one zbyt długiego okresu wegetacji, którego nie są im w stanie zapewnić nasze warunki klimatyczne. Przemarzłyby zanim zdążyłyby wydać plony, dlatego w początkowym okresie ich wzrostu zapewnia się im warunki wyższej temperatury, produkując rozsadę w zamkniętych pomieszczeniach, szklarniach, tunelach bądź inspektach. Rośliny sadzi się na zewnątrz, gdy ustąpi ryzyko wiosennych przymrozków, a więc swoją wegetację w gruncie zaczynają już w bardziej zaawansowanej fazie rozwojowej.

Nie wszystkie gatunki ciepłolubne wymagają sadzenia z rozsady. Na przykład ogórki czy kukurydzę cukrową można uprawiać z siewu nasion bezpośrednio do gruntu. Produkcja rozsady pozwala jednak przyspieszyć ich zbiory. Istnieją również wczesne odmiany pomidora, które można wysiewać wprost do gruntu, ale jest to uprawa bardziej zawodna, a walory smakowe tych odmian nie zawsze spełniają oczekiwania (często są to odmiany przeznaczone do polowej produkcji przemysłowej). Dlatego pomidory, paprykę, oberżynę (bakłażany), kawony (arbuzy), melony uprawia się w gruncie z rozsady. Poniżej kilka ogólnych wskazówek, jak we własnym zakresie wyprodukować wartościową rozsadę warzyw ciepłolubnych do założenia uprawy w gruncie lub pod nieogrzewanymi osłonami.

Dlaczego wysokiej jakości rozsada jest tak ważna?

Jakość rozsady jest podstawowym czynnikiem decydującym o powodzeniu uprawy warzyw ciepłolubnych. Błędy popełnione na etapie produkcji rozsady są już nie do nadrobienia w polu. Nie musi to oznaczać, że ze słabej rozsady wcale nie zbierzemy plonów, chociaż ryzyko niepowodzenia jest większe.

Gatunki różnią się między sobą „tolerancją” na błędy przy produkcji rozsady. Na przykład uzyskanie wartościowej rozsady pomidora jest trudne, łatwo popełnić błędy związane z właściwym odżywieniem roślin. Jednak nawet bardzo słaba rozsada, cienka i wysmukła, z widocznymi oznakami niedoborów składników pokarmowych, potrafi się przyjąć i wydać owoce, gdyż pomidor ma duże zdolności do regeneracji i rozwoju systemu korzeniowego. Mimo wszystko będzie to miało poważny wpływ na uzyskane plony. Rośliny uzyskane z takiej rozsady będą bardziej wrażliwe na choroby, zbierzemy z nich mniej pomidorów gorszej jakości oraz, co bardzo istotne, zbiory będą opóźnione – nie uda się więc wykorzystać pełni potencjału plonotwórczego roślin zanim przyjdą przymrozki. To dlatego, że zaczątki pierwszego i drugiego grona, które mają podstawowe znaczenie dla plonu pomidorów, wykształcają się jeszcze na etapie rozsady (1. grono na ok. 10 dni po rozłożeniu liścieni, a 2. grono – na 18 dni). Jeżeli młode rośliny nie będą miały odpowiednich warunków temperatury, światła oraz dostępności wody i składników pokarmowych, to w pierwszym gronie rozwinie się mniej pąków kwiatowych, będą one gorszej jakości, grona będą wysmukłe i tworzyć będą ostry kąt z łodygą, a w skrajnych przypadkach w ogóle nie zawiążą się owoce w pierwszym gronie. Dlatego tak ważna jest prawidłowa produkcja rozsady dla przyszłego plonu.

Pojemniki do produkcji rozsady

Aby rozpocząć produkcję rozsady, niezbędne jest zaopatrzenie się w odpowiednie pojemniki. Przy mniejszym zapotrzebowaniu na sadzonki, możliwe jest wykorzystanie pojedynczych, plastikowych doniczek. Muszą one oczywiście posiadać otwory w dnie, dzięki którym możliwy jest odpływ wody. Mają one tę zaletę, że można rozstawiać je w miarę wzrostu roślin, aby zapewnić im równomierny dostęp do światła. Zajmują jednak więcej powierzchni i są trudniejsze do przetransportowania.

Jeśli potrzebna jest większa liczba sadzonek, to najlepiej wykorzystać tzw. wielodoniczki (multiplaty, palety rozsadowe). Jest to rozwiązanie sprawdzone również przez profesjonalistów, z którego warto korzystać. Pozwala efektywnie wykorzystać dostępną powierzchnię i upraszcza transport roślin.

Dla powodzenia produkcji warzyw ważna jest objętość (pojemność) doniczek lub komórek w multiplatach, w których przygotowywana była rozsada. Dla pomidora i papryki najlepsze są doniczki o pojemności ok. 90 cm3. Można więc zastosować multiplaty 54 × 90 cm3 (tzn. 54 komórki o pojemności 90 cm3). Są to parametry standardowe i łatwo dostać takie wielodoniczki. Dobre efekty uzyskuje się również w doniczkach o pojemności 53 cm3. Jednak zbiór jest wówczas opóźniony o około kilka dni. Przy zmniejszeniu objętości komórek do 25 cm3 opóźnienie zbiorów wynosi już ok. 10 dni, ale z tej samej powierzchni rozsadnika otrzymuje się więcej roślin (stosuje się multiplaty ze 160 komórkami o pojemności 25 cm3). Całkowity plon owoców z roślin uzyskanych z każdej z tych doniczek jest do siebie zbliżony, natomiast większa pojemność komórki istotnie przyspiesza zbiory i zwiększa udział plonu wczesnego.

Jeżeli stosuje się pojemniki plastikowe z poprzedniego sezonu, należy je bardzo dokładnie oczyścić z resztek gleby. Można do tego wykorzystać ciepłą wodę z dodatkiem delikatnego detergentu (np. płynu do mycia naczyń), potem dokładne płukanie czystą wodą. Warto też odparować pojemniki, stosując na przykład myjkę parową. Czyszczenie pojemników jest bardzo ważne z punktu zapobiegania chorobom rozsady.

Natomiast do produkcji rozsady arbuzów i melonów z własnego doświadczenia zalecić mogę inne pojemniki. Te dwa gatunki z rodziny dyniowatych są bardzo wrażliwe na uszkodzenia systemu korzeniowego. Nie powinno się ich pikować, a źle znoszą nawet uszkodzenia bryły korzeniowej, które mogłyby powstać podczas wyciągania rozsady z plastikowej doniczki. Dlatego warto umieszczać ich nasiona bezpośrednio w pojemnikach docelowych, które mają służyć produkcji rozsady (bez pikowania). Bardzo dobrze sprawdzają się doniczki torfowe o pojemności przynajmniej 50 cm3. Rozwój systemu korzeniowego jest w nich równomierny. Korzenie mogą swobodnie przerastać ściany takich doniczek. Kiedy wyrosną na zewnątrz, giną wskutek przesuszenia po kontakcie z powietrzem, dlatego gotowe sadzonki mają dobrze rozwiniętą, skupioną bryłę korzeniową. Podczas sadzenia rozsady do gruntu umieszcza się ją w glebie razem z takim pojemnikiem, korzenie go swobodnie przerastają i ukorzeniają się w glebie, a doniczka się rozkłada.

Siewki papryki w doniczce torfowej.

Fot. 1. Biodegradowalne doniczki torfowe nie są najbardziej opłacalne dla produkcji rozsady przedstawionej na zdjęciu papryki, ale przy arbuzach, melonach i ogórkach sprawdzają się pierwszorzędnie.

Innym sposobem jest zakup doniczek torfowych okrągłych o średnicy przynajmniej 9 cm i umieszczenie w nich trzech nasion arbuzów lub melonów (w pewnej odległości od siebie oraz od brzegów doniczki na planie trójkąta; bez przerywania roślin po skiełkowaniu). Tak otrzymaną rozsadę należy wysadzić w trochę większej rozstawie niż sadzi się rozsadę pojedynczą, a rośliny w trakcie uprawy prawidłowo przycinać, żeby się wzajemnie nie zagłuszały. Taka technologia pozwala na lepsze wykorzystanie dostępnej przestrzeni i większy plon owoców.

Podłoża do produkcji rozsady

Substrat do rozsady powinien charakteryzować się odpowiednimi stosunkami wodno – powietrznymi, co stwarza korzeniom roślin odpowiednie warunki do rozwoju. Bardzo dobrym podłożem do produkcji rozsady jest odkwaszony torf ogrodniczy, który bazuje na torfie wysokim. Sprzedawany jest najczęściej w workach o pojemności 80 l. Charakteryzuje się on pH od 5,5 do 6,5 lub od 5,8 do 6,8. Ten pierwszy zakres jest trochę problematyczny, szczególnie w przypadku papryki preferującej nieco wyższy odczyn podłoża, ale jej rozsada się udaje. Są też dostępne torfy odkwaszone o wyższym pH (7,2 - 7,3), te jednak przeznacza się najczęściej pod warzywa kapustne.

Kupując torf ogrodniczy, warto zwrócić uwagę na termin jego produkcji. Bardzo często w sklepach i hurtowniach ogrodniczych sprzedaje się wiosną torf sprzed roku lub nawet dwóch lat, który nie został sprzedany. Taki zleżały torf ogrodniczy jest mniej przydatny, najlepszy jest ten najświeższy. Istotny jest również stan uwilgotnienia podłoża już na etapie jego zakupu. Nie powinien on być ani przesuszony, ani nie powinien cieknąć. Bardzo trudno jest przywrócić torf do odpowiedniego stanu uwilgotnienia.

Dostępne są także inne, specjalistyczne podłoża ogrodnicze, które przewidziane są do uprawy konkretnych gatunków. Mogą być one już zaopatrzone w odpowiednią ilość składników pokarmowych. Najczęściej produkuje się je na bazie różnych frakcji torfu. Istnieją także podłoża z włókna kokosowego, są jednak droższe.

Uwaga, należy bezwzględnie unikać wykorzystywania do produkcji rozsady podłoża pobranego samodzielnie z ogrodu lub z łąki. Taka ziemia na pewno zawiera nasiona chwastów, mogą się w niej znajdować również patogeny wywołujące choroby siewek, co może przekreślić cały trud włożony w przygotowanie rozsady. Taka ziemia niekoniecznie będzie też stwarzać odpowiednie warunki wodno – powietrzne dla rozwoju systemu korzeniowego młodych roślin. Dobre podłoże to w produkcji rozsady nawet 40 – 50% końcowego efektu.

Nawożenie rozsady

Bardzo duże znaczenie w produkcji rozsady ma prawidłowe odżywienie roślin. Do procesów wzrostu i rozwoju potrzebują one składników pokarmowych. Ich zapasy zawarte w nasionach są niewystarczające, aby uzyskać dobrej jakości rozsadę. Dlatego rośliny należy zaopatrywać w niezbędne pierwiastki dwiema możliwymi drogami – przez system korzeniowy lub drogą dokarmiania dolistnego.

O ile nie stosuje się gotowych podłoży zawierających już składniki mineralne w odpowiednich proporcjach, to należy pamiętać, że torf odkwaszony jest bardzo ubogi w makro- i mikroelementy. Z punktu nawożenia roślin przyjmuje się, że jest on podłożem jałowym. Konieczne jest więc zastosowanie nawozu wieloskładnikowego, który wniesie do podłoża odpowiednią dawkę składników, z których będą mogły korzystać rośliny. Bardzo dobrym nawozem jest Yara Mila. Zawiera makroelementy (azot, fosfor, potas, magnez, siarkę) oraz mikroelementy (bor, żelazo, mangan, cynk) w zbilansowanych proporcjach. Producent zaleca stosować go w dawce od 0,5 do 2 g na litr podłoża. W przypadku warzyw o dużych potrzebach pokarmowych jak pomidor, papryka, ogórek, melon można zastosować dawkę 1,5 – 2 g/l. Jeżeli przygotowuje się małą ilość podłoża, to granule nawozu można rozetrzeć (np. w moździerzu), aby łatwiejsze było ich wymieszanie z substratem. Podłoże po aplikacji nawozu powinno się nawet kilkakrotnie przemieszać (w odstępach czasu umożliwiających rozpuszczanie się zaaplikowanego nawozu w podłożu), co umożliwi równomierne rozprowadzenie w nim nawozu. Jest to bardzo istotne, gdyż po pierwsze, zapobiega niedożywieniu jednych roślin kosztem innych; po drugie, przeciwdziała nagromadzeniu się w niektórych doniczkach nadmiaru nawozu. Takie zjawisko jest dla rozsady bardzo groźne, ponieważ młode rośliny są wrażliwe na zasolenie, a w małej objętości podłoża, która wchodzi do doniczki, łatwo przekroczyć optymalny zakres nasycenia substratu składnikami.

Nawożenie wieloskładnikowe podłoża wystarcza mniej więcej do fazy 1 – 2 liści. Można uzupełniać je podlewaniem rozsady lub opryskami dolistnymi. Warto zwrócić uwagę, że Yara Mila nie zawiera wapnia, ale występuje on w kredzie, którą wykorzystano do odkwaszenia torfu. Pierwiastek ten można również dostarczyć poprzez podlewanie roślin saletrą wapniową w dawce 0,05 – 0,1% (tak niskie stężenia obowiązują z powodu ryzyka zasolenia) albo poprzez opryski dolistne tym samym nawozem w stężeniu 0,3 – 0,7%. Możliwe jest także stosowanie innych odżywek zgodnie z zaleceniami producenta. Przy ich wyborze warto zwracać uwagę na to, czy mają w składzie fosfor (składnik stymulujący rozwój systemu korzeniowego) oraz mikroelementy. Zabiegi dokarmiania dolistnego lub podlewania odżywkami można rozpocząć na późniejszym etapie produkcji rozsady i w zależności od potrzeb powtarzać co 7 – 10 dni. Rozsada w pojemnikach o większej pojemności może wymagać ok. 2 dodatkowych zabiegów dokarmiania, natomiast w małych – nawet 3 – 4.

Wysiew nasion i pikowanie

Nasiona roślin można wysiać bezpośrednio do doniczek (można wysiewać po 2 – 3 nasiona, po czym usunąć słabsze siewki, pozostawiając tylko jedną, najsilniejszą) bądź do skrzynek wysiewowych (kiuwet) wypełnionych substratem. Jeżeli wykorzystuje się skrzynki wysiewowe, po wschodach roślin konieczne jest pikowanie. W przypadku pomidora czy papryki pikowanie jest korzystne, bo rozsada pikowana jest lepsza jakościowo, ma lepiej rozwinięty system korzeniowy, łatwiej się przyjmuje. Natomiast dyniowate źle znoszą wszelkie uszkodzenia systemu korzeniowego, dlatego lepiej ich nasiona umieszczać bezpośrednio w doniczkach docelowych.

Najszybciej kiełkują nasiona pomidora. W optymalnych warunkach termicznych wschody następują nawet po ok. 3 – 6 dniach. Arbuzy wschodzą po ok. 10 dniach. Najdłużej wschodzi papryka. Jej wschody zajmują nawet ponad kilkanaście dni. Aby przyspieszyć kiełkowanie nasion papryki można tuż przed siewem zwiększyć ich wilgotność. W tym celu umieszcza się je w kieliszku. Następnie wkłada go do słoika, na dno którego nalana została woda, po czym zakręca i odstawia na dwie doby. Nasiona, chłonąc parę wodną, nabierają wilgoci i szybciej kiełkują. Przyspieszeniu kiełkowanie sprzyja także podwyższenie temperatury w pomieszczeniu po wysiewie nasion.

Nasiona wysiewa się do skrzynek z substratem na dwa sposoby - albo w rządkach oddalonych od siebie o kilka cm, albo równomiernie na całej powierzchni podłoża. Następnie przykrywa się je warstwą piasku (czystego, bez nasion chwastów) o grubości około pół centymetra oraz podlewa. Podlewanie nie może jednak spowodować przemieszczenia się nasion lub ich odkrycia, dlatego należy to robić delikatnie, wykorzystując opryskiwacz, sitko albo zraszacz do kwiatów. Nasiona do skiełkowania potrzebują wilgoci. Aby ją zwiększyć, na tym etapie można nakryć kiuwetę folią. Zdjąć ją już po pojawieniu się pierwszych siewek.

Pikowanie papryki i pomidora zaleca się przeprowadzić, gdy liścienie są już rozłożone i widoczny jest zaczątek pierwszego liścia. Niektórzy opóźniają jednak pikowanie do momentu, gdy siewki mają już dwa pierwsze liście właściwe. Też ma to swoje uzasadnienie, bo rośliny mają wówczas lepiej rozwinięty system korzeniowy. Przy pikowaniu należy postępować bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić siewek. Na przykład pomidory mają ogólnie bardzo wysokie zdolności regeneracyjne, jednak nie na etapie siewek. Rośliny w okresie pikowania są bardzo wrażliwe, łatwo uszkodzić je mechanicznie (np. ściskając łodygę palcami), jak również podatne są na niekorzystny wpływ warunków środowiska (np. wahania temperatury). Należy więc zapewnić im jak najlepsze warunki wzrostu. Pikując pomidory, można umieszczać je głębiej w podłożu, co pozwala uzyskać lepiej rozwinięty system korzeniowy. Natomiast papryka nie znosi głębokiego pikowania.

Warunki termiczne

Warzywa ciepłolubne wymagają wysokiej temperatury podczas wschodów. Najlepiej ponad 20 °C. W temperaturze ok. 25 °C wschody są przyspieszone i bardziej równomierne. Zbyt niska temperatura podczas kiełkowania albo opóźnia wschody, albo je uniemożliwia, powodując butwienie nasion (najczęstsze w przypadku arbuzów i melonów).

Po wschodach i pikowaniu temperatura dla papryki i pomidora powinna wynosić powyżej 18 °C, ale nie więcej niż 27 °C. Jeżeli w pomieszczeniu jest zbyt ciepło, to należy wietrzyć bądź ograniczyć źródło ciepła. Często temperaturę podnoszą lampy, jeżeli stosuje się je do doświetlania rozsady, dlatego należy zwracać uwagę na ten aspekt. Rozsadzie melonów i arbuzów powinno się zapewnić temperaturę powyżej 20 °C.

Światło

Rozsadzie po skiełkowaniu należy zapewnić dostęp do światła. Decyduje ono o intensywności przebiegu procesu fotosyntezy oraz o pokroju (morfologii roślin). Niedostateczne oświetlenie skutkuje cieńczeniem łodyg roślin i ich wyciąganiem się. Taka wybiegnięta rozsada ma niską wartość. Powinno nam zależeć na uzyskaniu krępej rozsady o grubszych łodygach.

Dobry dostęp światła zapewniają roślinom obiekty takie jak ogrzewane szklarnie. Jeżeli szklarnie czy tym bardziej tunele nie są ogrzewane, to nie uzyska się w nich optymalnych warunków termicznych dla rozsady warzyw ciepłolubnych. Bardzo istotne jest, aby osłony szklarni dokładnie umyć przed kolejnym sezonem, gdyż znajdujące się na nich zanieczyszczenia mogą zatrzymywać przepływ światła nawet w 30 – 50 procentach.

Rozsadę warzyw ciepłolubnych na użytek własny najczęściej produkuje się w pomieszczeniu, przy oknie. Niestety nie zawsze zapewnia to optymalny dopływ światła do roślin, często uzyskują one wydłużone międzywęźla i wzrastają krzywo. Problem ten można ograniczyć dzięki doświetlaniu roślin lampami, których wybór jest szeroki – od zwykłych lamp żarowych, przez lampy rtęciowe i fluorescencyjne, wysokoprężne lampy sodowe czy też lampy LED. Dobór lamp ze względu na natężenie i skład spektralny światła, ich rozmieszczenie, stosunek kosztów do użyteczności, to temat na osobny artykuł. Jeżeli produkuje się rozsadę w domu przy oknie, zdarza się, że dostępna powierzchnia parapetów czy podłogi przy oknach wystawowych jest niewystarczająca w stosunku do zapotrzebowania. Rośliny oddalone od okna będą miały mniejszą dostępność światła i gorsze warunki wzrostu. Aby rozwiązać ten problem, przy oknie tarasowym bądź balkonowym można ustawić metalowe regały - wtedy powierzchnia jest znacznie lepiej wykorzystana.

Warto jeszcze podkreślić, że przy stosowaniu lamp roślinom należy zapewnić przynajmniej 6 – 8 godzinny okres bezwzględnej ciemności (nie przerwanej żadnymi błyskami), który przypadać powinien na tę samą porę. W przeciwnym razie wystąpią u nich zaburzenia wzrostu i rozwoju.

Jeżeli jest taka możliwość, to doniczki powinno się rozstawiać w miarę wzrostu rozsady, aby rośliny wzajemnie się nie zacieniały.

Nawadnianie

Nieodpowiednie nawodnienie podłoża, obok niedostatecznego naświetlenia, to chyba najczęstsze problemy w produkcji rozsady na użytek własny. Trzeba mieć na względzie dwie rzeczy. Po pierwsze, z uwagi na małą ilość podłoża w komórce, bardzo szybko dochodzi do jego przesuszania; z podłoża przesuszonego pobieranie składników pokarmowych jest upośledzone lub uniemożliwione. Jeżeli podlewa się rozsadę "w kratkę", to występują okresowe niedobory pierwiastków. Pojawienie się na liściach przebarwień jako oznak niedoboru składników pokarmowych wcale nie musi świadczyć o tym, że pierwiastka nie ma w podłożu, ale że rośliny nie mogą go pobrać, bo nie są prawidłowo podlewane. Po drugie, nie można roślin podlewać nadmiernie, bo w rozszlamowanym podłożu pogorszeniu ulegną warunki wodno – powietrzne, a bryła korzeniowa słabiej się wykształci. Nadmiar wody również uniemożliwia pobieranie składników pokarmowych! Należy więc regularnie kontrolować stan uwilgotnienia substratu w komórkach i podlewać siewki w zależności od potrzeb. Podłoże powinno być stale wilgotne, ale nie nadmiernie (za wyjątkiem okresu hartowania, kiedy celowo ogranicza się podlewanie).

Na podlanie pojedynczego multiplatu przeznacza się ok. 0,8 l wody. Uwaga na temperaturę wody – nie powinna być chłodniejsza niż 14 °C. Najlepiej poprzedniego dnia odlać wodę do podlewania, aby się ogrzała. Warto zaopatrzyć się w specjalny dozownik wody z „dzióbkiem”, który ułatwi aplikację wody do każdej komórki. Im starsza rozsada, tym częściej zachodzi potrzeba jej podlewania. W końcowym okresie produkcji rozsady podlewa się ją codziennie, a nawet dwa razy dziennie.

Co jeszcze jest ważne, ale do zastosowania raczej przy bardziej zaawansowanej produkcji. Rozsady lepiej nie stawiać bezpośrednio na folii czy na podłodze, bo będą się tam tworzyły kałuże i będzie wysoka wilgotność. Spowoduje to przerastanie korzeni przez otwory w doniczkach i będzie utrudniało wyciąganie z nich rozsady podczas sadzenia. Jeżeli doniczki umieścimy „w powietrzu” (np. na czymś w rodzaju kratki czy perforowanej skrzynki), to korzenie wyrastające poza otwory w pojemnikach będą zamierać wskutek wysychania na powietrzu i problemu tego nie będzie.

Hartowanie rozsady

Hartowanie rozsady można rozpocząć na ok. 10 dni przed zaplanowanym terminem wysadzania jej do gruntu. W tym celu stopniowo ogranicza się podlewanie oraz zwiększa intensywność wietrzenia. Hartowanie ma na celu przyzwyczajenie rośliny do warunków wzrostu w gruncie lub nieogrzewanym tunelu, które grożą stresami abiotycznymi (niską temperaturą, powiewami wiatru, niedoborem wody).

Rozsadę, w produkcji której stosowano sztuczne światło, dobrze też przyzwyczajać do naturalnego oświetlenia. Wysadzenie rozsady produkowanej wyłącznie w sztucznym świetle do gruntu podczas okresu nadmiernego nasłonecznienia grozi szokiem świetlnym. Rośliny takie lepiej wówczas cieniować i stopniowo przyzwyczajać je do silnej operacji słonecznej. Jeżeli nie ma cieniownika, można zastosować delikatny oprysk glinką kaolinową. Co prawda ograniczy to intensywność fotosyntezy, ale biały nalot będzie odbijał silne promieniowanie słoneczne, zapobiegając poparzeniu wydelikaconych roślin.

Terminy

Okres produkcji rozsady trwa od 6 do 8 tygodni. Planując produkcję, należy brać pod uwagę posiadane możliwości (np. czy będzie możliwe rozstawianie roślin, aby się wzajemnie nie zacieniały albo ich doświetlanie), gatunek (papryka długo kiełkuje, pomidor znacznie krócej) oraz inne czynniki. Można założyć, że okres produkcji rozsady trwa ok. 2 miesiące, a jej wysadzanie do gruntu będzie miało miejsce dopiero po ustąpieniu przymrozków, czyli po połowie maja. Produkcję można więc rozpocząć między połową marca a początkiem kwietnia. Ani pośpiech, ani spóźnienie nie są wskazane. Jeżeli rozpocznie się produkcję zbyt wcześnie, to rośliny będą wybiegnięte, nie będzie można ich przetrzymać w razie przedłużonego występowania przymrozków. Z kolei za późne rozpoczęcie produkcji rozsady to wysokie ryzyko, że owoce nie zdążą dojrzeć do okresu pierwszych przymrozków jesiennych, a więc nie zostanie wykorzystany pełen potencjał plonotwórczy pomidora czy papryki. Szczególnie ostrzegam przed opóźnianiem sadzenia kawonów. Polskie odmiany o krótkim okresie wegetacji (Złoto Wolicy, Janosik, Rosario) zdążą wydać owoce do przełomu września i października, nawet jeżeli wysadzi się je po Bożym Ciele. Jednak w tym okresie wzrasta już ryzyko przymrozków jesiennych. Natomiast odmiany zagraniczne (np. Crimson Sweet), jeśli są sadzone na początku czerwca, prawdopodobnie nie zdążą wydać dojrzałych owoców. Dlatego planując uprawę arbuzów w gruncie najlepiej dobierać krajowe odmiany o krótszej wegetacji.

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz