Nekrotyczna plamistość liści jabłoni pozostaje poważnym problemem
Tajemnicza choroba o złożonym podłożu
Tajemniczą chorobą jabłoni, którą szerzej obserwuje się na świecie od ok. dwu dekad, jest nekrotyczna plamistość liści, zwana także opadziną. Pomimo upływu lat, wciąż niewiele wiadomo na jej temat. Z całą pewnością jest to choroba o złożonym podłożu. Obecnie, w drugiej połowie lata, możemy jedynie przyglądać się rozwojowi plamistości w sadach, gdyż czas na zapobieganie jej wystąpieniu już za nami.
Objawy i szkodliwość
Objawami choroby są różnej wielkości plamy nekrotyczne na blaszkach liściowych, początkowo drobniejsze, z czasem się powiększają. Pojawiają się przede wszystkim na najstarszych liściach tegorocznych przyrostów. Towarzyszy im żółknięcie oraz masowe opadanie liści. Opadzina postępuje lawinowo. Bywa i tak, że jednego dnia, poza drobnymi plamami na blaszkach liściowych, wszystko wygląda w porządku. Następnego – mamy jesień w sadzie. Dla każdego jest to ciężkim zaskoczeniem.
Szkodliwość nekrotycznej plamistości wynika wprost z porażenia liści. Zmniejszeniu ulega powierzchnia asymilacyjna, w momencie kluczowym dla wykarmienia dojrzewających owoców. Rodzi to straty w plonie. Wskutek przedwczesnej defoliacji drzewa nie są w stanie przygotować się do spoczynku zimowego, wzrasta ryzyko strat mrozowych. Należy się także spodziewać słabszego zapąkowania w przyszłym roku.
Tam, gdzie teraz widać objawy nekrotycznej plamistości, od początku przyszłego sezonu przykładamy się do działań zapobiegawczych.
Choroba wybranych odmian
Nekrotyczna plamistość liści dotyka tylko wybranych odmian. Wynika to zapewne z czynników genetycznych. Początkowo obserwowano ją na Golden Delicious i długi czas uznawano tę chorobę za typową dla tego kultywaru. Na nim występuje zdecydowanie najczęściej. Pojawia się również na odmianach będących pochodnymi Goldena - na Gali, Ligolu czy Jonagoldzie, Mutsu, Szampionie oraz Pinovie. Warto zwrócić uwagę, że są to odmiany dochodowe, młode (poza Goldenem XX – wieczne), popularne w obecnych czasach i chętnie kupowane przez odbiorców.
Choroba trudnych warunków pogodowych
Wystąpieniu nekrotycznej plamistości liści jabłoni sprzyjają stresy, którym drzewa podlegają w sezonie, przede wszystkim trudne warunki atmosferyczne - letnie okresy gorąca przełamywane gwałtownymi ochłodzeniami, ulewne opady deszczu czy zalania. Prawdopodobnie wystąpienie plamistości wynika ze wpływu stresów na gospodarkę fitohormonalną.
Choroba niedoborów
Powiązano występowanie opadziny liści z niedoborami pierwiastków – magnezu oraz mikroelementów, w szczególności cynku. Najlepiej dzięki prawidłowemu nawożeniu posypowemu (ewentualnie pozakorzeniowemu stosowanemu interwencyjnie) do objawów niedoborów magnezu wcale nie dopuszczać.
Wystąpienie na liściach pierwszych objawów niedoboru magnezu powinno być ostatnim dzwonkiem na wykonanie zabiegu dokarmiania drzew. Zadanie pozakorzeniowo odpowiedniej dawki saletry magnezowej będzie bodźcem do odbudowy chlorofilu w liściach.
Problem w glebie pogrzebany…
Zasadniczo, po prawidłowo wykonanym nawożeniu posypowym, o ile tylko nie wystąpią skrajnie niekorzystne warunki pogodowe (np. ulewne deszcze, zastoje wody), nie powinny się na liściach pojawiać objawy niedoboru magnezu. Czasem jednak, pomimo prawidłowej zasobności gleby, magnez nie może być pobierany przez system korzeniowy. Wynika to z zaburzenia stosunków pierwiastków w glebie, spowodowanego nadmiarem potasu, wapnia, azotu w formie saletrzanej - jony te konkurują z kationami magnezowymi o miejsce w kanałach jonowych i w przypadku występowania w zbyt wysokim stężeniu, wypierają magnez.
Inną przyczyną niskiej dostępności magnezu może być nie uregulowane pH gleby. Przy zbyt kwaśnym odczynie pierwiastek ten jest w małym stopniu sorbowany przez glebę i zbyt szybko ulega z niej wymyciu.
W sadach, w których wystąpiła nekrotyczna plamistość, należy zacząć od analizy pH i zasobności gleby. W razie potrzeby regulujemy odczyn i uzupełniamy braki pierwiastków. Pamiętamy, że podstawowym źródłem składników mineralnych ma być dla roślin podłoże. Dokarmianie dolistne to jedynie dodatek. Pomocna może okazać się także analiza chemiczna liści. Wykonuje się ją na przełomie lipca i sierpnia, po ustaniu przyrostu pędów.
Są i grzyby patogeniczne…
Jeszcze dziesięć lat temu mogliśmy przeczytać w fachowych opracowaniach, że w liściach jabłoni chorych na nekrotyczną plamistość nie stwierdza się obecności grzybów i bakterii patogenicznych oraz innych czynników sprawczych, wirusów i wiroidów. Obserwowano jednak znacznie mniejszą skalę nasilenia choroby w sadach intensywnie chronionych przed parchem przy pomocy mankozebu i innych fungicydów o szerokim spektrum działania, np. z grupy SDHI. Później okazało się, iż na liściach występują grzyby z rodzaju Alternaria oraz główny sprawca - Marssonina coronaria.
Bardzo dobre wyniki w ograniczaniu choroby uzyskuje się po stosowaniu wspomnianego mankozebu, niestety odkłada się on w plonie i wychodzi w pozostałościach, co koliduje z zamysłem produkcji jabłek deserowych najwyższej jakości.
Plamistość efektem stosowania giberelin
Do wystąpienia nekrotycznej plamistości mogą przyczyniać się zaburzenia w gospodarce fitohormonalnej rośliny zaistniałe po stosowaniu giberelin. Na odmianie tak łatwo ordzawiającej się jak Golden Delicious, są one stosowane powszechnie.
Jak dbasz, tak masz?
To popularne wśród rolników powiedzenie nie zawsze sprawdza się w przypadku choroby, którą jest nekrotyczna plamistość liści Goldena. Bywa, że zaskakuje nas w sadach, w których byśmy się jej nie spodziewali, np. tam, gdzie obficie nawożono drzewa magnezem i nie żałowano na ochronę przed parchem. Dlatego warto już od początku sezonu mieć na uwadze profilaktykę opadziny, zwłaszcza że wszystkie działania zmierzające do ochrony przed nią sadów są dobrymi praktykami, które tak czy inaczej wyjdą drzewom na dobre i poprawią owocowanie.
fot. Yonghao Li, The Connecticut Agricultural Experiment Station, Bugwood.org
Komentarze
Brak komentarzy