Portal sadownika

Czy nadchodzące mrozy zmniejszą presję Drosophila suzukii?

15-01-2021 Portal-Sadownik.pl

Czy nadchodzące mrozy zmniejszą presję Drosophila suzukii?

Drosophila suzukii, czyli muszka plamkoskrzydła to groźny, inwazyjny szkodnik, ochrona przed którym będzie jednym z największych wyzwań dla europejskiego sadownictwa XXI wieku. W Polsce po raz pierwszy odnotowano muszkę w 2014 roku. Od tego czasu zadomowiła się w naszych warunkach klimatycznych, a rok 2020 był rekordowy pod względem wyrządzonych przez nią strat.

Ogromne zagrożenie ze strony Drosophila suzukii dla naszego sadownictwa wynika z trzech cech szkodnika – po pierwsze, jest on polifagiem, co znaczy, że odżywia się owocami różnych gatunków (truskawki, poziomki, maliny, jeżyny, porzeczki i agresty, borówki amerykańskie, czereśnie, wiśnie, śliwki, brzoskwinie, morele, czarny bez). Atakuje również warzywa – pomidory i paprykę. Powszechność pokarmu daje mu szerokie możliwości rozprzestrzeniania się w polskich warunkach. Po drugie, rozwija się w owocach dojrzewających i dojrzałych, tuż przed momentem zbiorów, kiedy zakres środków owadobójczych, które można przeciw niemu zastosować jest bardzo wąski z powodu obowiązujących okresów karencji i bezpieczeństwa konsumentów. Po trzecie, muszka plamkoskrzydła jest gatunkiem bardzo płodnym -  w naszych warunkach klimatycznych rozwija od 3 do 9 pokoleń w sezonie, a pojedyncza samica składa do 400 jaj.

Okres aktywności muszki plamkoskrzydłej jest bardzo rozciągnięty w czasie – owady spotyka się jeszcze w grudniu. Szkodnik zimuje jako postać dorosła w spękaniach kory, naturalnych kryjówkach, pod ściółką z liści bądź w pobliżu ludzkich siedzib (przechowalnie, stodoły).

Drosophila suzukii została zawleczona z Azji, gdzie nie sprawia większych kłopotów w uprawach owoców. Wynika to z faktu, że na rodzimym kontynencie posiada licznych wrogów naturalnych, którzy trzymają jej populację w ryzach. W Europie natomiast skuteczność rodzimej fauny w zwalczaniu tego szkodnika wynosi zaledwie 2%.

Straty powodowane przez muszkę plamkoskrzydłą mają charakter masowy. Postać dorosła składa jaja do dojrzewających owoców, przebijając skórkę i umieszczając pod jej powierzchnią jedno bądź kilka jaj. Rozwijające się larwy pozbawiają plon wartości handlowej oraz przetwórczej. Wydaje się, że jedyną skuteczną metodą ochrony owocujących plantacji przed szkodnikiem w przypadku jego rozpowszechnienia będzie okrywanie roślin siatkami o średnicy oczek minimum 1 x 1 mm.

Wiadomo, że presję szkodnika ograniczają wysokie temperatury latem (lipiec, sierpień). Nie sprzyjają one rozwojowi muszki, w związku z czym okres jej żerowania przesuwa się na jesień, kiedy zbiory na większości plantacji owoców jagodowych są już zakończone. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w 2018 i 2019 roku. W minionym sezonie było wręcz odwrotnie – łagodne, niezbyt upalne lato stworzyło dogodne dla rozwoju szkodnika warunki. O jego pojawianiu się w kolejnych lokalizacjach Polski byliśmy na bieżąco informowani przez ośrodki zajmujące się monitoringiem szkodnika.

Teraz jednak dochodzą do nas informacje o zapowiadanych mrozach. Według prognoz, temperatura w większości regionów kraju ma spaść nawet do – 20 °C. Czy daje to szanse na wymrożenie azjatyckiego szkodnika i zmniejszenie jego presji w przyszłym sezonie?

Według badań, zarówno spadek temperatury, jak i długość ekspozycji szkodnika na zimno mają wpływ na jego przezimowanie. Owady nie zahartowane (okres letni) giną już po stosunkowo niedużych spadkach temperatury (do 1,7 °C). Natomiast postaci zimujące, dzięki stopniowemu obniżaniu się temperatury powietrza w okresie jesienno - zimowym, przygotowują swoje organizmy do mrozów i nabierają na nie odporności (aklimatyzują się). Wykazano, że owady po aklimatyzacji, czyli stopniowym obniżaniu temperatury, zdolne są przetrwać trzydniowy mróz wynoszący – 7,5 °C (przeżyło 50% owadów w grupie badawczej) [Stockton i in., 2018].

W badaniu nie uwzględniono temperatur niższych niż – 7,5 °C. Należy jednak przypuszczać, że wraz ze spadkiem temperatury, zdolność owadów do przeżycia będzie się zmniejszać. Daje to duże szanse, że przynajmniej część populacji Drosophila suzukii w Polsce zginie podczas trwającej zimy, a presja groźnego szkodnika będzie mniejsza w roku przyszłym. Im silniejsze i bardziej długotrwałe będą mrozy, tym lepiej. Oczywiście problem nie zostanie wyeliminowany, gdyż spadki temperatury powietrza nawet do – 20 °C nie zagrożą osobnikom dobrze ukrytym w naturalnych kryjówkach czy w budynkach gospodarczych, gdzie mróz nie będzie tak silny. One przezimują i będą w stanie odtworzyć populację, miejmy jednak nadzieję, że będzie ona jak najmocniej nadwątlona.

Piśmiennictwo:

Stockton D G, Wallingford A K, Loeb G M, 2018. Phenotypic Plasticity Promotes Overwintering Survival in A Globally Invasive Crop Pest, Drosophila suzukii. Insects, 3: 105.

Fot.: Hannah Burrack, North Carolina State University, Bugwood.org

Komentarze

Brak komentarzy

Napisz nowy komentarz