Murarka ogrodowa przed zimą
Koniec jesieni i występujące coraz częściej przymrozki są porą, kiedy powinno się przygotować murarkę ogrodową do zimowania. Z uwagi na swoją pracochłonność, jest to zadanie raczej nie lubiane przez sadowników i ich rodziny. Ma ono jednak duże znaczenie dla kondycji owadów w przyszłym sezonie, kiedy przyjdzie czas, żeby wykonały swoją pracę i zapylały kwitnące rośliny w sadzie.
Chodzi przede wszystkim o przeprowadzenie selekcji i usunięcie osobników chorych, zaatakowanych przez pasożyty, martwych, niedorozwiniętych. Jeżeli się tego nie robi, kondycja pszczół znacznie pogarsza się w kolejnych sezonach. W drugiej kolejności chodzi o zapewnienie murarce dogodnych warunków zimowania, ale jest to gatunek naturalnie występujący w przyrodzie, w związku z czym jest przystosowany do zimowania w naszych warunkach klimatycznych.
Tak więc trzcinę lub plastikowe rurki, w których od końca lata znajdują się już wykształcone i zdolne do zimowania kokony pszczół, przenosi się do miejsca, w którym będzie się je rozcinać ostrym nożem. Powinno to być chłodne pomieszczenie. Warto zadbać o wygodne siedzisko i dobre oświetlenie na czas pracy.
Po rozcięciu z rurek, trzeba je rozewrzeć w taki sposób, aby nie zgnieść obecnych w środku kokonów. Jeżeli są to rurki z grubszej (łatwo łamiącej się) trzciny, to można ścisnąć końcówkę, żeby rurka pękła i wtedy bez nacinania ją rozewrzeć.
Następnie wyjmuje się kokony, dokonując przy tym selekcji. Do zimowania przeznacza się kokony nie spasożytowane (np. bez okrągłych otworków wgryzów), bez jaj pasożytów i w pełni wykształcone. Ze względu na zdrowotność pszczół i ograniczenie szerzenia się pasożytów, jest istotne, aby robić to ostrożnie. Jeśli w niektórych pustych komórkach występują skupiska roztoczy, to należy wyjąć kokony w taki sposób, aby pasożyty nie rozprzestrzeniały się na zdrowe kokony. Opróżnianie rurek z kokonów można przyspieszyć dzięki zastosowaniu „szpatułki” do ich wygarniania.
Wydobyte kokony najlepiej umieszczać kilkucentymetrowymi warstwami w kartonowych pudełkach z dostępem powietrza. Pudełka przechowuje się w zamkniętym, chłodnym, nie ogrzewanym pomieszczeniu o temperaturze do 10 °C. Mogą w nim występować spadki temperatury poniżej zera. Gorsze od tych zimowych ochłodzeń będą natomiast wzrosty temperatury, ponieważ mogą doprowadzić do przedwczesnego wygryzania się pszczół z kokonów. Najlepsze są pomieszczenia, w których ściany są odizolowane termicznie (np. dzięki ociepleniu styropianem), bo zapobiega to gwałtownym zmianom temperatury. W pomieszczeniu powinna się również utrzymywać odpowiednia wilgotność, aby nie wysuszyć kokonów. Dr Dariusz Teper z IO w Skierniewicach nie zaleca natomiast przechowywania kokonów w lodówce (co było kiedyś powszechną praktyką), bo często się ją otwiera, co powoduje duże wahania temperatury wewnątrz.
Komentarze
Brak komentarzy